Siatkówka: polowanie po rzeszowsku

- Uważam, że te pierwsze dni rozmów z kandydatami, którymi chcemy wzmocnić naszą drużynę, wypada ocenić pozytywnie - dodaje Borejko. - Przede wszystkim koncentrujemy się na pozyskaniu rozgrywającego i atakującego. Negocjujemy z zawodnikami, którzy chcą u nas grać.

Nie będą czekać do... września

Na sugestię, że na razie bez przydziału wydają się być Łukasz Żygadło i Piotr Gabrych, Borejko odpowiada z uśmiechem: - Negocjacje z Żygadłą bardzo by się przeciągnęły w czasie, a my chcemy, jak najszybciej zbudować mocną drużynę. Bo z upływem czasu ceny i wymagania mogą być wyższe. Natomiast gdybyśmy się wdali w negocjacje z Gabrychem, to zapewne zastałby nas... wrzesień. Ci zawodnicy nie są brani pod uwagę.

Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, nowy rozgrywający rzeszowskiej drużyny wcale nie musi mówić po bułgarsku lub w innym języku?

- W Polsce też są dobrze siatkarze na tej pozycji - uciął krótko jeden z działaczy.

Podobno w przyszłym tygodniu na testy do Rzeszowa ma przyjechać jeden lub dwóch zagranicznych siatkarzy. O nazwiskach cicho- sza.

Kozłowski podpisze

Szefowie rzeszowskiego klubu rozmawiają z nowymi kandydatami do drużyny, ale także negocjują warunki kontraktów z czwórką siatkarzy, którzy grali w Resovii w tym sezonie.

Dziś ma dojść do podpisania nowej umowy z Tomaszem Kozłowskim oraz przedłużenia kontraktu z Łukaszem Perłowskim. Odbyło się spotkanie z Tomaszem Józefackim, który wyraża chęć pozostania w Rzeszowie. W tych dniach jego menedżer powie, ile to ma kosztować? Wkrótce odbędą się rozmowy z Michałem Kaczmarkiem i Sławomirem Szczygłem.

Kibice tymczasem spekulują, że do rzeszowskiej drużyny jest przymierzany Marcel Gromadowski, któremu kończy się kontrakt z Mostostalem Kędzierzyn. Według naszych ustaleń to nie jest celny strzał.