Sieć Resman pod lupą Komisji Europejskiej

Zasięg bezpłatnego Resmana to w tej chwili tylko 40 procent powierzchni Rzeszowa. Jest mocno ograniczony, ponieważ nadajniki korzystają z przestarzałej technologii Wi-Fi. Sieć dociera tylko do tych mieszkańców, którzy mieszkają blisko szkół, przedszkoli i urzędów, na których są zamontowane hot-spoty. Rzeszów i gmina Krasne chcą, aby sygnał dotarł do wszystkich 200 tysięcy mieszkańców.

- Projekt zakłada montaż ośmiu nowych nadajników korzystających z technologii WiMAX. Umożliwia ona odbiór sygnału nawet tym użytkownikom, których komputery nie widzą się z hot-spotami. Wartość inwestycji szacujemy na 18 mln zł - tłumaczy Lesław Bańdur, dyrektor Biura Obsługi Informatycznej i Telekomunikacyjnej Urzędu Miasta Rzeszowa.

Inwestycja warta 18 mln zł ma zostać dofinansowana przez Unię Europejską. Aby otrzymać dotację, projekt musi zaakceptować już tylko Komisja Europejska. Dzisiaj dyrektor Bańdur wyśle odpowiedzi na pierwsze pytania unijnych urzędników.

- Pytali nas m.in. czy zamierzamy w przyszłości udostępnić sieć komercyjnym nadawcom. Oczywiście odpowiedzieliśmy, że nie. Będzie służyła mieszkańcom, wyłącznie bezpłatnie. Musieliśmy także bardzo dokładnie opisać zasady działania planowanego systemu - mówi Lesław Bańdur.

Na ustosunkowanie się do odpowiedzi, KE będzie miała miesiąc. Jeśli nie będzie mieć kolejnych pytań i zaakceptuje projekt, umowę na dofinansowanie będzie można podpisać jesienią. Wówczas miasto ogłosi przetarg na zakup i montaż nowych nadajników. Rozbudowa sieci Resman potrwa ok. dwa miesiące.