- Karę nałożono za skandaliczne zachowanie wobec sędziów podczas ostatniego meczu rundy jesiennej w Sanoku Stali z Rzemieślnikiem (0-1 przyp. red.) - powiedział Sławomir Pawłowski z Wydziału Dyscypliny Podkarpackiego ZPN.
Nasz dziennikarz obecny na tym spotkaniu też nie najlepiej oceniał pracę arbitra Michała Ziemby (nota 4).
Kara jest jednak karą i do 31 maja trener Sieradzki nie może prowadzić swojej drużyny z ławki rezerwowych, wpisywać się do protokołu ani uczestniczyć w pomeczowych konferencjach prasowych.
- Przypominamy o karze, bo ze zdziwieniem obserwowaliśmy pana Sieradzkiego na ławce trenerskiej podczas meczu pucharowego z Legią w Warszawie - dodał Sławomir Pawłowski. Janusz Sieradzki nie chciał się wypowiadać na ten temat.