Sierpień na podkarpackich drogach "trzeźwiejszy" niż lipiec i czerwiec. Co nie znaczy, że trzeźwy

Minionego weekendu policjanci skontrolowali ponad 14 tys. kierujących. Za przestępstwo, jakim jest kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości, odpowie 22 kierowców. Przez minione sobotę i niedzielę w wyznaczonych punktach kontrolnych na terenie całego województwa ujawnili 43 kierujących, którzy zdecydowali się prowadzić pojazd pomimo wypitego wcześniej alkoholu. 21 kierowców odpowie za popełnione wykroczenie, a 22 za przestępstwo.

Podobna akcję przeprowadzili w połowie lipca, kiedy to na prawie 18 tys. skontrolowanych pojazdów 56 prowadzonych było przez nietrzeźwych, 31 z nich odpowie za popełnione wykroczenie, a 25 za przestępstwo. Czerwiec był jeszcze mniej trzeźwy, bo relatywnie mniej skontrolowanych (ok. 13,5 tys.), a 61 w tym gronie pijanych, z czego u 28 dopatrzono się wykroczenia, zaś 33 popełniło przestępstwo.

Podkarpacka policja apeluje o reakcję do wszystkich, którzy zauważą, że kierowca nie jest trzeźwy. Tak postąpiła mieszkanka Niska, która w niedzielę przed północą zabrała kluczyki nietrzeźwemu motorowerzyście. 48-letni mieszkaniec Stalowej Woli dojechał do stacji paliw, tu został przez nią przyłapany, a wezwany na miejsce patrol wykazał, że mężczyzna ma w organizmie 1,3 prom. alkoholu. I zatrzymane prawo jazdy za jazdę „po pijaku”.

Prowadzący jednoślady nie są wyjęci z tego przepisu, o czym przekonała się tarnowianka, która jechała „wężykiem” po ul. Cmentarnej w Dębicy. Ok. 3 prom. we krwi kosztowało 2,5 tys. zł mandatu.