Była to już czwarta edycja tych zawodów. - Kilka lat temu zrodził się pomysł by odremontować sikawki, które były zapomniane gdzieś na strychach w naszych remizach - opowiada Grzegorz Oleniacz z KP PSP w Sanoku, sędzia główny zawodów.
Z odrestaurowanym - i wciąż działającym - sprzętem przyjechały drużyny z kilkunastu podkarpackich miejscowości, głównie z powiatu sanockiego.
Strażacy ochotnicy startowali w dwóch konkurencjach. Pierwsza polegała na sprawności i umiejętności powożenia zabytkową sikawką konną. Na placu organizatorzy ustawili przeszkody.
Druga część polegała na sprawdzeniu umiejętności w konkretnych zadaniach. Strażacy musieli m.in. przepiłować gruby pień ręczną piłą, wbić pokaźne gwoździe trzema uderzeniami młotka, trafić toporkiem do celu i przebiec slalom z drągiem. Najbardziej ciekawym i emocjonującym było wejście na kilkumetrowy drewniany słup. Konkurencja była zaliczona, jeśli udało się dotknąć umieszczonej na górze maskotki kota.
W turnieju nie liczył się czas czy kolejność na mecie, ale drużyny dawały z siebie wszystko. Warto zaznaczyć, że drużyny były złożone wyłącznie z druhów seniorów.
- Według nas wszystkie ekipy są zwycięzcami - mówi Oleniacz.
Zawody były główną atrakcją imprezy w Rudawce Rymanowskiej. Ale nie jedyną. były stoiska z regionalnymi przysmakami, konkursy, występy i koncerty.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?