Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skąd rząd weźmie pieniądze na podwyżki dla lekarzy? – zastanawiają się dyrektorzy podkarpackich szpitali

Marlena Bogdan
Podpisane 8 lutego porozumienie jest wynikiem protestu rezydentów.
Podpisane 8 lutego porozumienie jest wynikiem protestu rezydentów. Krzysztof Kapica
Lekarze od lipca mają zarabiać więcej. To wynik porozumienia podpisanego przez ministra zdrowia z rezydentami. Dyrektorzy podkarpackich szpitali zastanawiają się gdzie rząd znajdzie pieniądze na te podwyżki?

- Skoro pan minister podjął decyzję o podwyżkach dla lekarzy rezydentów i specjalistów, to liczę na to, że ma te pieniądze zabezpieczone i przekaże je szpitalom – mówi Zbigniew Strzelczyk, dyrektor szpitala w Kolbuszowej.

Podpisane 8 lutego porozumienie przewiduje m.in., że od lipca 2018 r. rezydenci zarabiać będą na etacie w szpitalu 4000 zł brutto. Ci, którzy mają specjalizację w dziedzinie określanej jako deficytowa - 4700 zł. To, zdaniem rządu, ma zatrzymać młodych lekarzy w kraju.

Wyższe pensje dostaną też specjaliści. Oni mają zarabiać nie mniej niż 6750 zł brutto pensji zasadniczej, ale pod warunkiem, że zobowiążą się nie wykonywać „tożsamych świadczeń medycznych w innej placówce niż główne miejsce zatrudnienia”. I to kolejny problem dla takich małych szpitali jak kolbuszowski.

– Nawet nie chcę myśleć o tym, co stanie się jeśli to porozumienie zacznie obowiązywać – mówi Zbigniew Strzelczyk.

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ: Setki lekarzy na Podkarpaciu wypowiedziało umowy. Pacjenci pytają: kto nas będzie leczył?

Niewielkie szpitale miejskie czy powiatowe zasilane są przez lekarzy, pracujących w dużych ośrodkach. Jeśli lekarz będzie musiał wybierać gdzie pracować, wybierze szpital, który zaproponuje mu większe możliwości i stawki.

- To porozumienie, w mojej ocenie, niczego nie zmienia – komentuje Zdzisław Szramik, przewodniczący Zarządu Regionalnego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy na Podkarpaciu. - Dziwię się, że rezydenci zgodzili się na rezygnację z głównego postulatu i zamiast dojścia do wydatków na zdrowie na poziomie 6,8 proc. PKB do 2020 roku zgodzili się na 6 proc. w 2024 – mówi i dodaje, że to nie lekarzom a rządowi powinno zależeć na zwiększeniu pieniędzy na leczenie.

Kolejne pytanie to, skąd rząd weźmie pieniądze na podwyżki dla lekarzy?

– Podejrzewam, że podwyżki „zjedzą” zwiększone wydatki na leczenie – wyrokuje dyrektor kolbuszowskiego szpitala.

- Na razie lekarze nie zgłaszają nam, że chcą wycofać wypowiedzenia opt-out - mówi Piotr Czerwiński, dyrektor szpitala wojewódzkiego w Krośnie. Wypowiedzenia zapowiedziało tu 96 lekarzy.


WIDEO: "Obie strony miały dobrą wolę i dobro pacjenta na uwadze". Premier podsumował porozumienie z rezydentami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24