Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skandal taksówkowy

ANTONI ADAMSKI
W styczniu część taksówkarzy kupiła i zainstalowała kasy fiskalne, w lutym mogą okazać się niepotrzebne. Wtedy w sprawie obowiązującego zarządzenia ministra finansów wypowie się Trybunał Konstytucyjny. Jeśli uzna, że zarządzenie jest niezgodne z ustawą zasadniczą, państwo zapłaci taksówkarzom odszkodowania. Oczywiście z pieniędzy podatników.

Taksówkarze nie są bogaczami

Rozmowa z WIESŁAWEM BUŻEM, współwłaścicielem rzeszowskiej firmy radio taxi

- Podatek VAT powinni płacić ci, których dochody przekraczają 40 tys. zł rocznie. Czy taksówkarze tyle zarabiają?

- Nie wiem, ilu z nich w kraju osiąga taki dochód. W naszym regionie nie spotkałem ani jednego.

- Nie dało się tego wytłumaczyć ministrowi finansów?

[obrazek4] WIESŁAW BUŻ (fot. TADEUSZ POŹNIAK)- Tłumaczyliśmy co najmniej od 2002 r. Pamiętam wystąpienie przygotowane przez Ogólnopolski Komitet Protestacyjny Taksówkarzy i Transportowców. Podkreślaliśmy, że taka usługa jak przewóz osób jest zwolniona z VAT. Ministerstwo odpowiedziało, że nie mamy racji. Gdy wyczerpano wszystkie argumenty, grupa taksówkarzy skierowała sprawę do sądu. A na rozprawę trzeba długo czekać. 13 listopada ub. roku 72 parlamentarzystów skierowało sprawę do Trybunału Konstytucyjnego, bo rozporządzenie w pięciu punktach jest niezgodne z ustawą zasadniczą. 11 lutego Trybunał wypowie się na ten temat.

- Taksówkarze mają problem: kupować kasy fiskalne czy nie?

- Nasza firma zrzesza 96 prywatnych taksówkarzy. 30 ma już kasy. Reszta wystąpiła do Urzędu Skarbowego o przesunięcie terminu instalacji tego urządzenia. Pod koniec roku kas (przynajmniej niektórych firm) zabrakło na rynku. Taksówkarze nie otrzymali oni jeszcze odpowiedzi na wnioski. Może fiskus oczekuje rozstrzygnięcia Trybunału Konstytucyjnego?

- A ci, którzy kupili kasy, żałują?

- Miotają nimi sprzeczne uczucia. Kupili, bo bali się kontroli i kar. A teraz nie wiadomo, czy był to zakup potrzebny. Dobrze, że policja, straż miejska, Inspekcja Transportu Drogowego i Urzędy Skarbowe nas nie ścigają.

- Co będzie, gdy kasy fiskalne okażą się niepotrzebne?

- Zapewne taksówkarze zażądają odszkodowania.

- A rząd zapłaci z pieniędzy podatników.

- To pan powiedział.

W Unii bez kas

Rozmowa z GRZEGORZEM CHMAJEM, taksówkarzem

- Dlaczego nie kupił pan jeszcze kasy fiskalnej?
- Nie ma na rynku kasy tej firmy, którą chcę wybrać. W Rzeszowie jest tylko jeden punkt, w którym można kupić, zamontować, fiskalizować i zalegalizować taka kasę. Koledzy, którzy zapisali się przed Sylwestrem, mają terminy wyznaczone na koniec stycznia.
- Jakie zapisy, jakie terminy? Czyżby wrócił socjalizm i komitety kolejkowe?
- Uważam, że mamy wolny rynek i wolny wybór. Dlatego czekam.
- Czeka pan na rozstrzygnięcie, czy kasy w ogóle są potrzebne…
- Nie da się ukryć. Wstrzymuję się do lutego.
- Rząd tłumaczy, że z tymi kasami wejdziemy do Europy.
- W Unii Europejskiej taksówkarze nie mają kas fiskalnych. Płacą VAT w formie zryczałtowanej. Kasy to wymóg naszego rządu, który nie umiał nam wyjaśnić, po co to wszystko. Wynika z tego, że kasa ma być, bo ma być.

Kosztowny stary "polonez"

Rozmowa z JERZYM BOGDANOWICZEM, taksówkarzem

- Dlaczego kupił pan kasę fiskalną?
- Zapłaciłem 2650 zł (cena z nowym taksometrem), bo nie mogę przestać pracować. Nie stać mnie też na mandat w wysokości 1000 zł i więcej. Zawsze byłem w porządku wobec prawa.
- To dla pana duży wydatek?
- Bardzo poważny. Jeszcze długo będzie go odczuwała cala rodzina. Dzieci nie pojadą na zimowisko, prezenty pod choinkę były bardzo skromne. Teraz mam zapłacić 220 zł za energię elektryczną. Chodzę z rachunkiem już drugi tydzień. Nie mam po prostu pieniędzy. Ale kogo to obchodzi?
- Pan jest w porządku wobec prawa, ale czy prawo jest w porządku wobec pana? Co będzie, gdy okaże się, że te kasy są niepotrzebne?
- Zażądam odszkodowania. Chcę zwrócić uwagę na jeszcze jedną rzecz. Z kasą musi być połączony taksometr. A ponieważ stare do tego się nie nadają, trzeba kupić nowy. Dwa lata temu kupowaliśmy za 2 tys. zł nowe radia na taksówkę. W końcu ub.roku należało kupić nową licencję za 270 zł. Teraz trzeba ją odnawiać co dwa lata, czyli co dwa lata płacić. I te wszystkie kosztowne urządzenia wkłada się do starego "Poloneza", który kosztuje 5 - 6 tys. zł. Wiele ich jeszcze jeździ jako taxi po Rzeszowie - wprawdzie nie w naszej firmie, ale jeździ. Czy to nie absurd?

Głos z Urzędu Skarbowego

My wykonujemy prawo

STANISŁAW BRUD, naczelnik Urzędu Skarbowego nr 1 w Rzeszowie:

- W rejonie podległym naszemu Urzędowi pracuje 160 taksówkarzy. Jedna czwarta z nich zainstalowała kasy fiskalne. Pozostali zwrócili się przed 31 grudnia 2003 (przed tym terminem, by odliczyć sobie ten zakup od podatku) z wnioskami o zmianę terminu. Chcą zainstalować kasy nawet do 30 kwietnia br. Powody podają oczywiste: brak na rynku kas fiskalnych, niewiele punktów, które te kasy fiskalizują itp. Obecnie wysyłamy do nich pisma o uzupełnienie tych wniosków. Należy dołączyć dowody, że tak jest naprawdę. Nie sadzę, by taksówkarze mieli z tym kłopoty.
Nie mogę wypowiedzieć się w sprawie: co się stanie po ewentualnym korzystnym dla taksówkarzy orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego. My jesteśmy od tego, by realizować obowiązujące prawo.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24