Warto sięgnąć do kronik Wincentego Kadłubka, Jana Długosza, Marcina Bielskiego i powieści Józefa Ignacego Kraszewskiego, by poznać fascynujące dzieje Przemyśla. I dojść do wniosku, że ich oddzielne opublikowanie, chociażby nakładem miasta, mogłoby zaowocować nie tylko atrakcyjną lekturą, ale też przynieść zyski, wspomagające fundusze na rozwój turystyki.
Do najstarszych podań
związanych z Przemyślem, trzeba zaliczyć legendę o mężu, który zwał się... Przemyślem. Przed X w., na gród napadli Węgrzy i Morawianie, którzy niszczyli te bogate ziemie. Gdy ów mąż, odznaczający się niezwykłą bystrością i przebiegłością spostrzegł, że nieprzyjaciel może doprowadzić do zagłady tych ziem, wpadł na niezwykły pomysł. Kiedy wróg rozbił obozowiska, nakazał mieszkańcom pozawieszać na przeciwległych wzgórzach, w pierwszym blasku słońca, błyszczące zbroje. Nieprzyjaciel, niespodziewając się podstępu, wkrótce rozpoczął atak. Wtedy Przemyśl polecił szybko usunąć te przedmioty. Kiedy najeźdźcy stwierdzili, że nie tam żywego ducha, uznali, że wojsko uciekło. Wrócili więc do swojego obozu, gdzie z radości zaczęli raczyć się nalewkami. Takiego zachowania oczekiwał Przemyśl i o zmierzchu uderzył na niestrzeżony już obóz wroga, szybko go rozgromił i wypędził spod grodu. Za to wspaniałe zwycięstwo lud powołał go na monarchę i uznał za księcia.
Inna wielce ciekawa, a zapomniana legenda, mówi o rodzinie Korniaktów. Pod Przemyślem, w Żurawicy, mieszkał majętny szlachcic Karol Korniak, właściciel tej wioski i przyległych włości. Podanie mówi, że dziad Karola - Konstanty Korniak, który osiadł w Polsce w drugiej połowie XVI w., założył się razu jednego, że pojedzie saniami z Żurawicy do Przemysla na jarmark, który odbywał się podczas... upalnego lata. I dziad zakład wygrał, ponieważ całą drogę, wynoszącą jedną milę, kazał wysypać tłuczoną solą i po tej białej powierzchni, dotarł saniami do Przemyśla.
Z 1000-letnim Przemyślem wiąże się też legenda
o "pierścieniu położnic".
W legendzie tej utrwalony został biskup Mikołaj Błażejowski, który do historii przeszedł jako budowniczy katedry. Pewnego razu, gdy bp Mikołaj przechadzał się po przedmieściach Przemyśla, podbiegł do niego roztrzęsiony Żyd i zaczął usilnie prosić, aby on wszedł do jego domu i modlitwą prosił Boga o szczęśliwy poród żony, która miała już w ciężkie bóle. Biskup nie odmówił i modląc się nad położnicą, zdjął pierścień ze swego palca i włożył go na palec kobiety, która po chwili szczęśliwie urodziła. Od tego wydarzenia jęło się przypisywać temu pierścieniowi cudowną moc i wiele przemyślanek starało się, by mieć go podczas porodu. Kapituła chętnie pożyczała ów cudowny pierścień położnicom, a pamiątka ta trafiła wreszcie do katedralnego skarbca.
- Bogatą historię Przemyśla odzwierciedlają jego legendy - mówi prof. Marek Gosztyła, wojewódzki konserwator zabytków w Przemyślu, pasjonujący się dawnymi dziejami grodu nad Sanem. - Stare legendy powinny być publikowane i przekazywane turystom, ponieważ te barwne opowieści mogłyby przyczynić się do wzrostu turystycznej atrakcyjności miasta.
Pytani o to przemyślanie, odpowiadali jednoznacznie: - Sami przeczytalibyśmy je z dużą przyjemnością.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Opozda podjęła decyzję w sprawie Vincenta. Królikowski nie ma tu nic do gadania
- Ostrzegamy: Daniel Martyniuk znowu "śpiewa". Ekspertka wysyła go na oddział
- Dawno niewidziana Szostak na imprezie. Bardzo się zmieniła [ZDJĘCIA]
- Roksana Węgiel i Kevin Mglej wezmą nowy ślub! Sensacyjne szczegóły tylko u nas