Sklep socjalny w Przemyślu był zapowiadany pięć miesięcy temu. Miał powstać lada dzień, do dzisiaj go nie ma. Dlaczego?

Uruchomienie w Przemyślu sklepu socjalnego to pomysł radnego Regii Civias Barłomieja Barczaka. Widział taki sklep w Katowicach, tam pomysł się sprawdził. Byłaby to pierwsza tego typu placówka na Podkarpaciu. Takie sklepy oferują głównie artykuły spożywcze i środki czystości. Ceny są o wiele niższe niż w komercyjnych lokalach. Kupują w nich mniej zamożne osoby.

Inicjatywa zyskała poparcie wielu osób w Przemyślu. Wytypowano nawet lokal, w którym mógłby działać. Znajduje się on przy ul. Sportowej, gdzie dawniej znajdowała się introligatornia i drukarnia. W sąsiedztwie dworców autobusowych i kolejowego.

15 kwietnia w planowanym lokalu odbyło się spotkanie z przedstawicielami Fundacji Wolne Miejsce z Katowic, która na Śląsku prowadzi taki sklep, pod nazwą Spichlerz. Działacze fundacji spotkali się również z prezydentem Przemyśla Wojciechem Bakunem.

- Prezydent zapewnił gości o swoim wsparciu dla pomysłu, wytypowany został także już lokal, w którym mieściłby się taki punkt handlowy dla potrzebujących - informowały wtedy służby miejskie.

Sklep jednak nie powstał i nie wiadomo, kiedy się to może stać. Tydzień temu interpelację w tej sprawie, do prezydenta Przemyśla skierował radny Bartłomiej Barczak.

- W nawiązaniu do spotkania z przedstawicielami Fundacji Wolne Miejsce oraz do pana deklaracji, co do otwarcia pierwszego na Podkarpaciu sklepu socjalnego "Spichlerz", chciałbym się dowiedzieć jak idą prace nad otwarciem sklepu w Przemyślu - pyta radny Barczak.

Jak na razie radny nie dostał odpowiedzi na swoją interpelację. Także my, pomimo prób, nie uzyskaliśmy w Urzędzie Miejskim odpowiedzi o sprawę sklepu socjalnego w Przemyślu. Do tematu wrócimy.