Skoki narciarskie. Adam Ruda ze zmiennym szczęściem na skoczni w Rasnovie

Były to ostatnie zawody cyklu, w którym najwyżej z Polaków sklasyfikowany był właśnie Ruda. Na rumuńskiej skoczni naszemu zawodnikowi wiodło się jednak różnie. W sobotę - lepiej, w niedzielę - gorzej. W oba dni Ruda zbierał jednak punkty do klasyfikacji generalnej.

W sobotnim konkursie dydnianin sklasyfikowany został na ósmej pozycji. Oddał skoki na odległość 90 i 94 metrów. Konkurs należał do Słoweńca Jurego Sinkovca, który po dwóch równych skokach na odległość 100 metrów aż o 16,5 punktu pokonał Niemca Tima Fuchsa (97,5 i 93 m). Na trzecim miejscu sklasyfikowano kolejnego z Niemców - Davida Siegela (96,5 i 94,5 m).

Szósty był najlepszy z Polaków Andrzej Stękała (94,5 i 93,5 m). Pucharowe punkty zdobyli także inni Polacy: 11. Łukasz Podżorski (92 i 88,5 m), 12. Dawid Jarząbek (90 i 89,5 m), 14. Krzysztof Leja (90 i 90 m), 19. Andrzej Zapotoczny (90 i 87 m), 20. Stanisław Biela (88 i 89,5 m), 24. Przemysław Kantyka (87,5 i 87 m) oraz 25. Dominik Kastelik (87,5 i 85,5 m). Na 36. pozycji sklasyfikowano Krzysztofa Miętusa (81,5 m).

W niedzielę w Rasnovie pewnie triumfował Andrzej Stękała, oddając najlepsze skoki w obu seriach konkursowych (92,5 i 95,5 m). O cztery punkty wyprzedził on Jurego Sinkovca (91,5 i 94,5 m). Trzecie miejsce zajął Niemiec Tim Fuchs (90 i 95 m). Po pierwszej serii drugi był Krzysztof Leja (92 i 90 m), jednak ostatecznie ukończył rywalizację na siódmej pozycji.

Ruda tym razem skakał słabiej. W pierwszej serii osiągnął 88,5 m, a w drugiej lądował o pół metra bliżej. Dało mu to 17. lokatę. Stracił 30 oczek do zwycięzcy.

Trenerem kadry juniorów jest Robert Mateja, a jego asystentem Piotr Fijas.