Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skoki narciarskie MŚ Seefeld 2019. Kubacki i Stoch odebrali medale. "Trzeba do tego podejść na chłodno" [ZDJĘCIA]

Przemysław Franczak, Seefeld
Pawel Relikowski / Polska Press
- Sukces indywidualny wyjątkowo smakuje, bo długo na niego pracowałem. Teraz mogę sam sobie powiedzieć, że jestem dumny z tego, co osiągnąłem - mówił po ceremonii medalowej w Seefeld mistrz świata w konkursie na skoczni normalnej Dawid Kubacki.

Były duże emocje podczas ceremonii medalowej?
Oczywiście, że były. Nie da się obok tego przejść bez emocji, ale były takie stonowane. Ja nie jestem zbyt wylewnym człowiekiem. Czułem dużo radości, dużo dumy. Łezka się zakręciła, ale nie wyleciała.

Za to po piątkowym konkursie był pełen spontan.
W końcu pierwszy raz zdobyłem złoty medal. Wszyscy się cieszyli, razem z całym teamem. Bo to jest tak, że ja tutaj stoję z medalem, ale ciężko pracowało na niego więcej osób. O nich warto pamiętać. Dużo wysiłku i serca wkładają w to, żebyśmy się mogli pokazywać na skoczni z jak najlepszej strony.

W historii polskiego narciarstwa nie było jeszcze takie przypadku, żeby na mistrzostwach świata dwóch zawodników stało na podium.
Nie wiedziałem. My już chyba tak mamy, że zdarza nam się robić historyczne wyniki. Możemy się tylko z tego cieszyć i wyciągnąć z tego taki wniosek, że wykonujemy dobrą robotę i istniejemy w skokach narciarskich.

Dwa lata temu w Lahti zdobył Pan złoto razem z drużyną. Wrażenia podobne?
Raczej, zwycięstwo to zwycięstwo. Choć sukces indywidualny wyjątkowo smakuje, bo długo na niego pracowałem. Teraz mogę sam sobie powiedzieć, że jestem dumny z tego, co osiągnąłem.

Tym bardziej że za Panem trudna droga.
Zgadza się, ale ja jestem upartym człowiekiem. Wymyśliłem sobie kiedyś, że będę skakał na nartach i to robię. Cały czas staram się to robić najlepiej jak potrafię, nie za każdym razem wychodzi, ale w życiu nie zawsze wszystko idzie po twojej myśli. Ważne, żeby po gorszych momentach, konkursach, zebrać się w sobie, iść na trening czy zawody, bo roztrząsając słabsze wyniki człowiek się tylko cofa. A trzeba pracować dalej, wierzyć w to, że możesz osiągnąć sukces. Jestem na to najlepszym dowodem.

Kiedy kładł się Pan w piątek spać to w głowie była lawina myśli czy wręcz przeciwnie?
Raczej był spokój. Wiadomo, po takim dni człowiek jest trochę zmęczony, więc w pewnym momencie rozgląda się za łóżkiem.

Mimo że zdarzyło się coś wyjątkowego, w wyjątkowym konkursie?
Z 27. miejsca na pierwsze… Do dzisiaj tego sobie nie poukładałem w głowie. Coś niebywałego, chyba nie zdarzyło się wcześniej. Cieszę się, że taki awans zrobiłem, ale jakim cudem się to stało – nie wiem.

Na podium takich imprez z reguły widywaliśmy Kamila Stocha, teraz Pan spoglądał na niego z pierwszego miejsca.
Cieszę się, że to nie jest zawsze one man show.

Apetyt rośnie w miarę jedzenia?
Apetyt na dobre wyniki zawsze jest. Tego mi nigdy nie brakowało. Jednak najważniejsze jest, żeby teraz podejść do tego na chłodno i po prostu pracować dalej. Tylko to pozwoli mi osiągać dalsze sukcesy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Skoki narciarskie MŚ Seefeld 2019. Kubacki i Stoch odebrali medale. "Trzeba do tego podejść na chłodno" [ZDJĘCIA] - Gazeta Krakowska

Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24