Skra wygrała z Resovią rywalizację play-off 3:1.
Po piątkowej victorii nad mistrzem Polski, rzeszowski zespół i jego fani mieli nadzieję, że także w sobotę uda się ograć team trenera Jacka Nawrockiego. Na marzeniach się skończyło. Dlaczego?
- Skra nas wypunktowała. Z czterech spotkań półfinałowych, to sobotnie było najsłabsze w naszym wykonaniu. Skra była faworytem, bo była teoretycznie lepsza od nas i potwierdziła to na boisku - oceniał Krzysztof Gierczyński, kapitan resoviaków. - Rywale zagrali spokojnie zagrywką, natomiast my popełniliśmy więcej błędów. Będziemy walczyć o brązowy medal.
Rzeczywiście, Resovia trochę przegapiła sprawę w pierwszym secie. Podopieczni trenera Ljubo Travicy mieli inicjatywę w tej partii, ale po paru niewymuszonych błędach, dali sobie wyrwać przewagę i na finiszu górowali przeciwnicy. Mieli także całą gębę szczęścia. Punkt na wagę wygrania inauguracyjnej odsłony zdobył po zagrywce Staphane Antiga. Piłka zatańczyła na taśmie i spadła na boisko po rzeszowskiej stronie.
- Ten set był kluczowy. Wiedzieliśmy, że przeciwnik może być trochę zdenerwowany i trzeba to wykorzystać. Był, ale my tego nie wykorzystaliśmy - oceniał Ljubo Travica, trener gospodarzy.
Drugi set był z kolei trochę dziwny. Skra grała lepiej, przeważała już 24:19, ale Resovia w końcówce mogła zniwelować straty całkowicie. Po zagrywkach Łukasza Perłowskiego miejscowi mieli piłkę w górze na remis, ale o blok Skry odbiła się piłka po ataku Krzysztofa Gierczyńskiego. I prysły szanse.
W trzeciej partii w rzeszowskiej ekipie grali Perłowski i z własnej inicjatywy Akhrem, który nie jest w pełni sprawny. Po trzech zastawach na Białorusinie, Skra przeważała 13:10 i zaczęła rządzić w hali na Podpromiu. Końcówka najbardziej bolała dosłownie i w przenośni Mateusza Mikę, który nadział się na łokieć kolegi i musiał skorzystać z pomocy masażysty.
- Na szczęście nic się zawodnikowi groźnego nie stało - poinformował Travica.
Jednym radość drugim smutek. Resovia zagrała słabiej we wszystkich elementach. Bardziej od przeciwnika odczuwała skutki piątkowego pięciosetowego boju. Skra jest od niej lepsza.
- Teraz naszym celem jest brązowy medal. Z kim o niego będziemy walczyć? Równie trudno będzie z ZAKSĄ i Jastrzębskim Węglem - powiedział Travica.
Te mecze, jak i finałowe starcia dopiero w maju.
Asseco Resovia - Skra Bełchatów 0:3 (24:26, 23:25, 20:25)
w play -off 1-3
Resovia: Redwitz (2), Gierczyński (7), Grzyb (3), Kosok (11), Oivanen (14), Mika (6), Ignaczak (libero) oraz Ilić, Papke, Perłowski (3), Akhrem. Trener Ljubo Travica.
Skra: Falasca (3), Wlazły (17), Antiga (6), Pliński (13), Możdżonek (10), Winiarski (9), Gacek (libero) oraz Kurek. Trener Jacek Nawrocki.
Sędziowie: Marcin Herbik (Warszawa) i Wojciech Maroszek (Żory). Widzów 4200.
MVP: Miguel Falasca.
W czwartym meczu drugiego półfinału Jastrzębski Węgiel pokonał ZAKSĘ Kędzierzyn- Koźle 3:2 (29:31, 20:25, 25:18, 25:22, 15:12). Stan rywalizacji play-off 2-2. Piąty mecz rozegrany zostanie we wtorek w Kędzierzynie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Ostrzegamy: Daniel Martyniuk znowu "śpiewa". Ekspertka wysyła go na oddział
- Dawno niewidziana Szostak na imprezie. Bardzo się zmieniła [ZDJĘCIA]
- Roksana Węgiel i Kevin Mglej wezmą nowy ślub! Sensacyjne szczegóły tylko u nas
- Rozanielona Kinga Duda wije sobie nowe gniazdko w Warszawie! ZDJĘCIA TYLKO U NAS