Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skra zagra o złoto, Resovia o brąz

mbluj
Skra zagra o zloty medal.
Skra zagra o zloty medal. Krzysztof Łokaj
Skra Bełchatów wygrała z Asseco Resovią 3:0 w czwartym półfinałowym meczu PlusLigi i po raz szósty z rzędu awansowała do finału mistrzostw Polski. Naszej drużynie pozostała walka o brązowy medal.

Skra wygrała z Resovią rywalizację play-off 3:1.

Po piątkowej victorii nad mistrzem Polski, rzeszowski zespół i jego fani mieli nadzieję, że także w sobotę uda się ograć team trenera Jacka Nawrockiego. Na marzeniach się skończyło. Dlaczego?

- Skra nas wypunktowała. Z czterech spotkań półfinałowych, to sobotnie było najsłabsze w naszym wykonaniu. Skra była faworytem, bo była teoretycznie lepsza od nas i potwierdziła to na boisku - oceniał Krzysztof Gierczyński, kapitan resoviaków. - Rywale zagrali spokojnie zagrywką, natomiast my popełniliśmy więcej błędów. Będziemy walczyć o brązowy medal.

Rzeczywiście, Resovia trochę przegapiła sprawę w pierwszym secie. Podopieczni trenera Ljubo Travicy mieli inicjatywę w tej partii, ale po paru niewymuszonych błędach, dali sobie wyrwać przewagę i na finiszu górowali przeciwnicy. Mieli także całą gębę szczęścia. Punkt na wagę wygrania inauguracyjnej odsłony zdobył po zagrywce Staphane Antiga. Piłka zatańczyła na taśmie i spadła na boisko po rzeszowskiej stronie.

- Ten set był kluczowy. Wiedzieliśmy, że przeciwnik może być trochę zdenerwowany i trzeba to wykorzystać. Był, ale my tego nie wykorzystaliśmy - oceniał Ljubo Travica, trener gospodarzy.

Drugi set był z kolei trochę dziwny. Skra grała lepiej, przeważała już 24:19, ale Resovia w końcówce mogła zniwelować straty całkowicie. Po zagrywkach Łukasza Perłowskiego miejscowi mieli piłkę w górze na remis, ale o blok Skry odbiła się piłka po ataku Krzysztofa Gierczyńskiego. I prysły szanse.
W trzeciej partii w rzeszowskiej ekipie grali Perłowski i z własnej inicjatywy Akhrem, który nie jest w pełni sprawny. Po trzech zastawach na Białorusinie, Skra przeważała 13:10 i zaczęła rządzić w hali na Podpromiu. Końcówka najbardziej bolała dosłownie i w przenośni Mateusza Mikę, który nadział się na łokieć kolegi i musiał skorzystać z pomocy masażysty.

- Na szczęście nic się zawodnikowi groźnego nie stało - poinformował Travica.

Jednym radość drugim smutek. Resovia zagrała słabiej we wszystkich elementach. Bardziej od przeciwnika odczuwała skutki piątkowego pięciosetowego boju. Skra jest od niej lepsza.

- Teraz naszym celem jest brązowy medal. Z kim o niego będziemy walczyć? Równie trudno będzie z ZAKSĄ i Jastrzębskim Węglem - powiedział Travica.
Te mecze, jak i finałowe starcia dopiero w maju.

Asseco Resovia - Skra Bełchatów 0:3 (24:26, 23:25, 20:25)

w play -off 1-3

Resovia: Redwitz (2), Gierczyński (7), Grzyb (3), Kosok (11), Oivanen (14), Mika (6), Ignaczak (libero) oraz Ilić, Papke, Perłowski (3), Akhrem. Trener Ljubo Travica.

Skra: Falasca (3), Wlazły (17), Antiga (6), Pliński (13), Możdżonek (10), Winiarski (9), Gacek (libero) oraz Kurek. Trener Jacek Nawrocki.

Sędziowie: Marcin Herbik (Warszawa) i Wojciech Maroszek (Żory). Widzów 4200.
MVP: Miguel Falasca.

W czwartym meczu drugiego półfinału Jastrzębski Węgiel pokonał ZAKSĘ Kędzierzyn- Koźle 3:2 (29:31, 20:25, 25:18, 25:22, 15:12). Stan rywalizacji play-off 2-2. Piąty mecz rozegrany zostanie we wtorek w Kędzierzynie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24