Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sławomir Szeliga znów w Stali Rzeszów. Biało-niebiescy wygrali sparing ze "Stalówką". Dzisiaj pierwszy trening

Tomasz Ryzner
Sławomir Szeliga mógłby się okazać ogromnym wzmocnieniem dla Stali. Pozyskanie gracza mającego na koncie 172 mecze w ekstraklasie byłoby dodatkowo transferowym hitem w III lidze.
Sławomir Szeliga mógłby się okazać ogromnym wzmocnieniem dla Stali. Pozyskanie gracza mającego na koncie 172 mecze w ekstraklasie byłoby dodatkowo transferowym hitem w III lidze. Andrzej Banaś
Stal Rzeszów wygrała 1:0 sparing ze Stalą Stalowa Wola. W jej składzie wystąpił Sławomir Szeliga, ostatnio piłkarz Craco-vii. Dziś rzeszowianie mają wznowić treningi.

To, że biało-niebiescy zagrali mecz (gola na boisku w Rozwadowie strzelił Bartosz Lekki), nie oznacza, że już trenują. Podstawowi piłkarze odmawiają uczestniczenia w zajęciach, protestując w ten sposób przeciw zaległościom finansowym.

Trener Marcin Wołowiec miał wczoraj do dyspozycji głównie młodzież. Z podstawowych piłkarzy zagrali: Sebastian Brocki (ważny kontrakt), Roman Mykytyn, Michał Szymański, Arkadiusz Drożdżal i Jakub Tabor. "Stalówka" też wystawiła drugi skład, ponieważ po południu grała z Górnikiem Łęczna.

sezonów w ekstraklasie

- Przed meczem nad boiskiem przeszła ulewa, w czasie gry z nieba lał się żar, ale to był dobry sprawdzian - ocenia Wołowiec, który Szeligę wystawił na środku pomocy. Zawodnik ostatnie 9 sezonów spędził w ekstraklasie, w tym 7 w Cracovii.

- Trener Jacek Zieliński nie widział go w składzie - wyjaśnia coach rzeszowian.

Dlaczego piłkarz, który 17 lipca skończy 33 lata, miałby się przenieść do klubu grającego trzy klasy niżej?

- Jest naszym wychowankiem, wybudował się w Świlczy. Był czas, że wrócił do nas Paweł Kloc i mieliśmy na lata mocnego środkowego pomocnika. Może sytuacja się powtórzy - zastanawia się Wołowiec. Co na to prezes Jacek Szczepaniak?

- Jeśli dopniemy sprawy finansowe, Sławek zostanie z nami - informuje szef sekcji, który dziś kończy wczasy w Chorwacji.
Bednarczyk magistrem

Z wypożyczenia do Izolatora Boguchwała przy Hetmańską wróci bramkarz Dawid Kaszuba, którego trener chwalił za wczorajszy mecz. Nieobecny był Dominik Bednarczyk, ale miał konkretny powód - bronił pracy magisterskiej (studiował wychowanie fizyczne na Uniwersytecie Rzeszowskim).

- Poszło dobrze. Pisałem o wpływie budowy ciała na sprawność fizyczną piłkarzy Stali w danym sezonie - mówi stoper, który nie wyklucza dalszej gry w Stali. - Narzucać się jednak nie będę - dodaje.

Do trzech razy sztuka

Wołowiec wyznaczył dziś trzeci już termin rozpoczęcia treningów (godz. 17.30). - Z jednej strony - rozumiem rozgoryczenie piłkarzy, z drugiej - jako trener będę rozliczany z przygotowania zespołu, wyników. Liczę, że wreszcie ruszymy z treningami - kończy szkoleniowiec rzeszowian.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24