Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słońce odbiera rozum. Spłonęły setki hektarów traw [ZDJĘCIA]

Anna Janik
Zdjęcie wysłane przez Internautę
Zdjęcie wysłane przez Internautę Mychas
Średnio co 4 minuty strażacy wyjeżdżali przez weekend, aby gasić płonące trawy. Wszystko przez lekkomyślny sposób na "sprzątanie ogniem" pól i łąk po zimie.

Plaga pożarów traw na Podkarpaciu. 700 interwencji straży po...

Od tej tradycji, nie odstrasza ani groźba utraty unijnych dopłat, ani to, że podczas wypalania traw można stracić życie.

- Stale apelujemy do rolników, żeby nie pozbywali się zeschniętych pędów i liści przez ich palenie, ale niestety bez skutku. Wystarczyło kilka ciepłych dni i mamy istną plagę pożarów - mówi mł. kpt. Robert Cisło z WSKR w Rzeszowie.

Przez ostatni weekend strażacy wyjeżdżali gasić trawy aż 830 razy. Tylko powiecie rzeszowskim odnotowano 82 takie zdarzenia. Strażacy pracowali m.in. w okolicy ul. Powstańców Warszawy, Strzelniczej, Warszawskiej, Krogulskiego i św. Floriana na Załężu, gdzie w sobotę spłonęło w sumie 4 ha nieużytków.

ZOBACZ:Wielkie pożary traw w Rzeszowie. Zdjęcia internautów

W trwającej godzinę akcji brało udział 6 zastępów straży pożarnej i 23 ratowników. Największe zniszczenia ogień spowodował w Albigowej (pow. łańcucki), gdzie spłonęło w sumie 15 ha nieużytków rolnych. To był jeden z czterech tzw. dużych pożarów w regionie, do których doszło w miniony weekend.

Koszty takich akcji, angażujących dziesiątki strażaków i ciężkiego sprzętu, który w tym czasie mógłby być wykorzystany do ratowania życia są ogromne.

40 razy gasili płonące lasy

Dla przyrody skutki takich pożarów są wręcz katastrofalne.

- Ogień zabija mikroorganizmy niezbędne do utrzymania równowagi biologicznej, niszczy miejsca lęgowe owadów, płazów i ptaków i wartościową paszę - tłumaczy strażak i ostrzega. - Od płonącego poszycia gleby zapalić może się też podziemna warstwa torfu, która regeneruje się kilka tysięcy lat. Są to pożary długotrwałe i wyjątkowo trudne do ugaszenia.

Giną też ludzie

Dodatkowo przy wiejącym wietrze pożar bardzo szybko przenosi się na lasy i budynki mieszkalne, zagrażając życiu ich mieszkańców. Pierwszą w Polsce i na Podkarpaciu ofiarą tegorocznego masowego wypalania traw był 87-letni mieszkaniec Straszydla. 8 marca porządkował przydomowy ogródek i rozpalił ognisko, od którego zajęły się pobliskie trawy.

W ubiegłym roku w regionie zginęło ten sposób dwie osoby, a cztery zostały ranne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24