Ślubny makijaż nie musi być delikatny

Wyrazisty makijaż może odstraszać - szczególnie kobiety, które na co dzień unikają kolorowej kosmetyki. Całość wykonana z umiarem, odpowiednio dopasowana do charakteru panny młodej, jej sukni, dodatków i kwiatów może dać jednak świetny efekt. Warunek jest jeden. Panna młoda musi się w nim dobrze czuć.

Fiolety, zielenie i brązy

- Makijaż ślubny niekoniecznie musi być delikatny - przyznaje Halina Mac, rzeszowska wizażystka. - Są panie o bardzo wyrazistej urodzie, którym nie jest dobrze w delikatnym makijażu - dodaje.

Mocniejszy makijaż nie oznacza, że wygląda wyzywająco. Przy jego wykonaniu możemy wykorzystać całą gamę kolorów.

- Dobrze wyglądają ciepłe odcienie fioletu, brązu, pomarańczu, oliwki i zieleni - wylicza wizażystka. - Czarne kąciki wzmocnią makijaż, ale to od nas zależy jak ciemne będzie oko - wyjaśnia.

Najlepiej byłoby wykorzystać do makijażu swoje ulubione kolory, a także sposób malowania. Panna młoda musi akceptować swój wygląd. Dobrze dobrany makijaż podkreśli urodę i wydobędzie to, co w niej najpiękniejsze.

Recepta na trwałość

Aby makijaż był trwały musimy odpowiednio przygotować twarz. Po wykonaniu demakijażu tonizujemy skórę, a następnie wklepujemy ampułkę witaminową. Czekamy aż się wchłonie i nakładamy krem odpowiedni do rodzaju skory.

Na wilgotny krem nakładamy podkład w kremie lub w kompakcie, a po rozprowadzeniu całą twarz i powieki pokrywamy pudrem sypkim transparentnym. Na taką podstawę możemy nałożyć makijaż oczu. Następnie modelujemy owal twarzy, podkreślamy kości policzkowe i usta. Nie zapominamy o dekolcie i szyi. Na zakończenie utrwalamy całość sprayem wodoodpornym. Dobrze wykonany makijaż wytrzymuje całą noc.

- W torebce warto mieć bibułki pochłaniające pot, błyszczyk do ust i konturówkę - radzi wizażystka.