Pisma od rodziny pacjenta, który - jej zdaniem - zmarł, ponieważ pomoc przyszła za późno, oprócz prokuratury otrzymał także NFZ oraz trzy szpitalne instytucje.
Dyspozytorka pogotowia odmówiła wysłania ratowników
Przypomnijmy: bliscy chorego pomoc wzywali już poprzedniego dnia, bo 60-letni pacjent bardzo źle się czuł. Nie był w stanie poruszać się o własnych siłach, wymiotował i trudno było nawiązać z nim kontakt.
Dyspozytorka pogotowia odmówiła jednak wysłania zespołu ratowników, tłumacząc, że nie ma obawy zagrożenia życia. Rodzina, którą odesłano na SOR, próbowała znaleźć pomoc u lekarza dyżurującego na nocnej i świątecznej opiece w Szpitalu Wojewódzkim w Krośnie. Na miejsce pojechał nawet zięć 60-letniego mężczyzny, prosząc, by lekarz udał się z wizytą domową, bo teść nie jest w stanie dotrzeć na SOR o własnych siłach.
Niestety, i ten lekarz takiej formy pomocy odmówił.
Mimo reanimacji, 60-letni pacjent zmarł
Tej samej nocy 60-latek stracił przytomność. Pogotowie tym razem przyjechało na miejsce. Konieczna była reanimacja. Niestety, 60-latek zmarł.
Wstępnie podejrzewa się, że przyczyną śmierci był krwotok wewnętrzny. O sprawie rodzina powiadomiła nie tylko NFZ, do którego trafiła skarga, ale też szpital i prokuraturę.
- Dostałam już wezwanie i złożyłam zeznania. Ja nie mam wątpliwości: gdyby pogotowie nie odmówiło nam pomocy, nie musiałoby potem taty reanimować. Popełniono błąd, który, naszym zdaniem, doprowadził do śmierci taty
- mówi Sylwia Lis, córka zmarłego 60-latka
Ani szefostwo krośnieńskiego szpitala, ani dyspozytorni medycznej do czasu wszczęcia śledztwa nie chce rozmawiać o szczegółach sprawy.
ZOBACZ TEŻ: Manifestacja pielęgniarek w Rzeszowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?