Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śmierć w dyskotece w Sieniawie. Biegli nie wskazali przyczyny zgonu 20-latka

Norbert Ziętal
Rozprawa została odroczona do lutego.
Rozprawa została odroczona do lutego. Tomasz Jefimow
Dwóch biegłych, którzy wykonywali sekcje zwłok 20-latka, nie wskazało konkretnej przyczyny jego śmierci. Jeden zdecydowanie stwierdził, że obrażenia nie wskazują na to, że przyczyną śmierci było pobicie. Drugi natomiast, że przyczyna nie została ustalona i tej sytuacji wskazał hipotetyczne wersje zgonu.

W nocy z 3 na 4 listopada 2012 r. Konrad K. zmarł w dyskotece w Sieniawie. Podczas tańca chłopak niechcący potrącił dziewczynę z sąsiedniej grupy. To miało być pretekstem do bójki. Konrad upadł na podłogę. Znajomi wynieśli go na zewnątrz, tam próbowali reanimować. Bezskutecznie. Nie przyniosła efektów również akcja ekipy pogotowia ratunkowego. 20-latek zmarł.

Prokuratura oskarżyła 22-letniego Bartłomieja M. i 20-letniego Patryka S. o to, że "działając wspólnie i w porozumieniu dokonali pobicia Konrada K. w ten sposób, że zadając uderzenia w okolice głowy i klatki piersiowej spowodowali szereg obrażeń, co doprowadziło do zatrzymania akcji serca i następnie śmierci".

Oskarżeni nie przyznali się do stawianych im zarzutów.

Biegli nie podali przyczyny śmierci

Podczas rozprawy przed Sądem Okręgowym w Przemyślu zeznawali biegli medycyny sądowej. Lekarze Maciej Wieliczko z Przeworska i Tomasz Konopka z Zakładu Medycyny Sądowej Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie. Ten drugi wyjaśnienia składał w sądzie w Krakowie, której były "na żywo" transmitowane w formie wideokonferencji.

Wieliczko wykonywał pierwszą sekcję zwłok, bezpośrednio po zdarzeniu. Konopka drugą, kilkanaście dni później. Powtórna została wykonana na polecenie prokuratora, gdyż pierwsza nie podała przyczyny śmierci.

Żadna z opinii nie wskazuje na to, aby śmierć Konrada K. była wynikiem pobicia. Co do stwierdzonych obrażeń zewnętrznych i wewnętrznych u zmarłego, m.in. złamanych żeber, to zdaniem biegłych mogły one powstać w wyniku reanimacji prowadzonej przez osoby nie mające fachowego przeszkolenia. Sama zaś śmierć mogła być skutkiem choroby.

Biegły Wieliczko, w swojej opinii, wskazał, że wobec nie stwierdzenia przyczyny śmierci jako hipotetyczne można przyjąć m.in. "wstrząśnienie serca". Spowodowane np. silnym uderzeniem w okolice serca. Nie zgodził się z tym biegły Konopka, który wyjaśnił, że taka przyczyna nie jest obecnie stosowana w polskiej medycynie. Na te słowa Wieliczko stwierdził, że "wstrząśnienie serca" jest uznawane np. w USA. Potwierdził to artykułem w fachowym czasopiśmie.

W tej sytuacji prokurator chciała, aby drugi z biegły ustosunkował się do artykułu z lekarskiego pisma branżowego. Obrońcy obu oskarżonych byli temu przeciwni, gdyż według nich, ta wersja i tak jest tylko hipotetyczna, na którą nie wskazują obrażenia zmarłego.

Prowadzący sprawę sędzia Dariusz Jurjewicz zarządził przerwę. Najpierw sam chce zapoznać się z tekstem, a później zdecyduje, czy wątek "wstrząśnienia serca" będzie dalej badany.

Podczas rozprawy na sali byli obecni rodzice zmarłego, występujący jako oskarżyciele posiłkowi, oraz rodzice i matka oskarżonych.
Kolejna rozprawa w lutym.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24