Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śmiertelny wypadek w Tylawie. Jest prawomocny wyrok

Ewa Gorczyca
Wyrok odczytał sędzia Arkadiusz Trojanowski
Wyrok odczytał sędzia Arkadiusz Trojanowski Tomasz Jefimow
Sąd Okręgowy w Krośnie ogłosił wczoraj wyrok w sprawie śmiertelnego wypadku na krajowej "19". Tir uderzył w osobówkę. Zginęła 33-letnia kobieta.

Rozprawa dotyczyła wypadku, do jakiego doszło 8 lipca ub. roku. Młode małżeństwo podróżowało oplem astrą. Wracali z wycieczki do Iwonicza-Zdroju, jechali do rodziny w Zyndranowej. Samochód prowadziła kobieta. Na skrzyżowaniu w Tylawie (kilka kilometrów przed granicą w Barwinku) zjechała do osi jezdni i włączyła kierunkowskaz z zamiarem skrętu z głównej drogi w lewo. Zatrzymała się, żeby przepuścić jadące z naprzeciwka pojazdy.

Za oplem jechała ciężarowa scania z naczepą. Kierowcą był Węgier, Atilla H. Wracał z Litwy. Nie wyhamował przed oplem, czekającym na możliwość skrętu. Auto zostało zepchnięte na drugi pas, prosto pod ciężarowego dafa. Potem jeszcze obróciło się i uderzyło w osobówkę, kierowaną przez Słowaka.

Będąca w zaawansowanej ciąży 33-latka, kierująca astrą, została ciężko ranna. Jej mąż także. On przeżył, ona żyła jeszcze niespełna miesiąc. Zmarła w szpitalu, wskutek niewydolności układu nerwowego. Kilka dni wcześniej lekarze wykonali cesarskie cięcie. Wypadek miał wpływ na to, w jakim stanie chłopczyk przyszedł na świat. Lekarze stwierdzili m.in. wylew śródmózgowy.

Atilla H. podczas procesu w I instancji odmówił składania wyjaśnień. Wcześniej w śledztwie je zmieniał. Najpierw się przyznał, potem twierdził, że opel nie zjechał do osi jezdni i nie miał włączonego kierunkowskazu. Wreszcie stwierdził, że nie czuje się winny, bo to był "zwykły wypadek".

Opinie biegłych i zeznania świadków przekonały sąd, że Atilla H. zlekceważył sytuację na drodze, nie obserwował, co się dzieje. Za późno zaczął hamować.

Śmiertelny wypadek w DukliDwie osoby zginely w wypadku w Dukli, gdzie samochód osobowy zderzyl sie z TIR-em.

Śmiertelny wypadek w Dukli

Za nieumyślne spowodowanie wypadku węgierski kierowca został w pierwszym procesie, przed Sądem Rejonowym w Krośnie, skazany na 2 lata i 8 miesięcy pozbawienia wolności oraz 3-letni zakaz prowadzenia pojazdów.

Od tego wyroku odwołał się jego obrońca. Apelacja dotyczyła wysokości kary. Zdaniem adwokatki Atilli H. była ona zbyt surowa, biorąc pod uwagę nieumyślną winę.

Obrońca tłumaczyła też zachowanie oskarżonego (bierne i obojętne) w śledztwie i procesie. - Jest obywatelem obcego państwa, zna tylko język węgierski. Po zatrzymaniu miał utrudniony kontakt z rodziną. W zakładzie karnym czuł się rozżalony, niedoinformowany, nie wiedział, jaka jest jego sytuacja. Cztery miesiące czekał na pierwsze przesłuchanie. Do tymczasowego aresztu trafił tylko dlatego, że nikt nie wpłacił za niego kaucji. Jest biednym, prostym człowiekiem. Trudno od niego oczekiwać wyrażania emocji.

Prokurator wniósł o utrzymanie wyroku. Oskarżonego nie było na wczorajszej rozprawie. Przyjechał natomiast Mariusz Piechowiak, mąż ofiary wypadku, razem ze swoim pełnomocnikiem. Obaj zwrócili się o nieuwzględnienie apelacji.

- Możemy próbować zrozumieć postawę i trudną sytuację oskarżonego, ale nie jest on osobą ograniczoną umysłowo, która nie zdaje sobie sprawy z tego, co się stało. Sąd długo czekał na skruchę z jego strony, pokrzywdzony też. Ale nie doczekali. Myślę, że myślelibyśmy o nim inaczej, gdyby ją wyraził - mówił pełnomocnik Mariusza Piechowiaka.

Mariusz Piechowiak mówił, że nie doczekał się żadnego gestu ze strony oskarżonego. - Nasz synek musi się wychowywać bez matki. Obrażenia się goją, ale trauma pozostaje na zawsze.

Sąd Okręgowy podtrzymał wyrok z I instancji. Apelacji nie uwzględnił. Wyrok jest prawomocny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24