Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Smog nie dotrze już do miejskich żłobków w Rzeszowie

Bartosz Gubernat
SłAwomir Kowalski / Polska Press
W ośmiu placówkach trwa montaż urządzeń, które oczyszczą powietrze w bawialniach m.in. z bakterii i smogu.

Pierwszym miastem, które od niedawna stosuje takie rozwiązanie jest Kraków. Stolica Małopolski do zdecydowanych działań była jednak zmuszona, bo jakość powietrza jest w niej fatalna. Ze względu smog uruchomiono tam także program dopłaty do wymiany pieców węglowych na nowocześniejsze i bardziej ekologiczne. Rzeszów na razie tego nie zrobił, ale ostatnia zima pokazała, że jeśli miasto nie podejmie zdecydowanych działań, zanieczyszczone powietrze coraz mocniej będzie się dawać mieszkańcom we znaki.

Na początek żłobki

Od środy we wszystkich ośmiu miejskich żłobkach trwa montaż urządzeń, które będą oczyszczały powietrze w bawialniach.

- To urządzenia podobne do klimatyzatorów. Oczyszczają powietrze z ponad 99 procent zanieczyszczeń - bakterii, wirusów, alergenów, a także smogu. Wszystkie będą działać na 1 września, który dla wielu dzieci jest pierwszym dniem pobytu w żłobku - wyjaśnia Katarzyna Pawlak z biura prasowego Urzędu Miasta Rzeszowa.

W odróżnieniu od Krakowa, który program wprowadził pilotażowo w kilku placówkach, Rzeszów od razu zamówił 37 urządzeń, do wszystkich bawialni w swoich placówkach. Koszt inwestycji to 55,5 tys. zł, ale jak przekonuje prezydent Tadeusz Ferenc, zdrowie mieszkańców jest bezcenne. To dlatego miasto wymienia także tabor MPK na nowoczesny, niskoemisyjny.

Niestety mimo deklaracji radnych i urzędników, miasto wciąż nie uruchomiło programu dopłat do modernizacji instalacji ogrzewania domów. A jak wynika z pomiarów wykonywanych przez służby odpowiedzialne za ochronę środowiska, to właśnie dym z domowych pieców jest głównym źródłem smogu. Dlatego Rada Miasta Rzeszowa pod koniec ubiegłego roku uchwaliła dokument, który miał poprawić sytuację w mieście. Chociaż jednym z jego założeń jest walka z niską emisją, do dzisiaj dopłat do nowych pieców nie ma. Urzędnicy tłumaczą, że plany pokrzyżowało im zawieszenie programu KAWKA 3, z którego miasto chciało pozyskać pieniądze na dopłaty dla mieszkańców. W jego dwóch pierwszych edycjach udało się zdobyć dofinansowanie do wymiany ponad 200 pieców w budynkach należących do miasta.

- Trzecia edycja była opracowana z myślą o właścicielach prywatnych domów. W Warszawie z programu jednak zrezygnowano - wyjaśnia Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa.

Mimo to jeszcze tej jesieni Rzeszów chce uruchomić system dopłat. Będzie to jednak możliwe tylko wówczas, gdy pieniądze na ten cel uda się wygospodarować w unijnym Regionalnym Programie Operacyjnym Polski Wschodniej. - Jest na to duża szansa, liczymy, że dzięki temu dopłaty do pieców wyniosą nawet 85 procent - mówi Maciej Chłodnicki.

We wtorek miejscy radni podjęli uchwałę, która da miastu jeszcze większe możliwości pozyskiwania unijnych pieniędzy na ten cel.


Zobacz także: Termomodernizacja jednym ze sposobów walki ze smogiem. Bank Gospodarstwa Krajowego ma na to specjalny fundusz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24