Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Takich spektakli chcemy!" Kolorowy, rozhulany "Janosik" bardzo podobał się widzom

Barbara Koś
Balet obfitował w żywiołowe sceny.
Balet obfitował w żywiołowe sceny. teatr
Piotr Tomczyk z "Powszechnego" tańczył razem z aktorami! Zbójnicy biegali między widzami...Orkiestra grała wspaniale "W murowanej piwnicy...". -Takich spektakli chcemy! - orzekli widzowie po obejrzeniu w czwartek spektaklu baletowego "Janosik" w wykonaniu Narodowego Baletu w Koszycach.

Czy Janosik był Polakiem czy Słowakiem? Problemu nie rozwiązano do dziś. Nie jest to jednak przeszkodą w kontaktach polsko - słowackich, bo Polacy zrobili serial o Janosiku, a Słowacy - balet. I baletem "Janosik" radomianie byli zachwyceni.

Nawet, jeśli ktoś nie pamiętał dokładnie janosikowej historii, mógł ją sobie przypomnieć na widowni, bo kolejne sceny opowiadały tę story od a do zet.

Były to sceny nie tylko kolorowe, frapujące, żywe i pełne muzyki, ale też pełne akrobacji.

Reżyser Ondrej Šoth założył bowiem, że Janosik, Hanka, zbójnicy, żandarmi, lud, szlachta, arystokraci i jeszcze kto żyw na scenie, zamiast gór, będą się wspinać i schodzić po pomoście ustawionym na środku sceny.

Pomost miał wprawdzie drabiniastą namiastkę schodów, ale aktorzy wspinali się i spuszczali raczej po gładkiej spadzi.

- Zjedzie na pupie czy zejdzie? - zastanawialiśmy się w bardziej żywiołowych momentach patrząc na aktorów.

I hurra! Nikt się nie pośliznął, wszyscy zbiegali zręcznie i chwacko, czym zasłużyli sobie na brawa publiczności.

Brawami nagradzano zresztą więcej scen, po których aktorzy zeszli nawet między widzów.

Aż po scenę finałową, kiedy to "Janosik stoji na sibenici a zo sibenice sa pomaly spuśta hak"...co znaczy, że bohater zostanie powieszony.

Nie było jednak czasu na smutek, albowiem zaraz rozpoczął się taniec tak żywiołowy, że stojący blisko sceny Piotr Tomczyk z Biura Obsługi Widzów ani się spostrzegł, jak wirował w kręgu zbójników i górali.

Do kręgu załapał się też nieznany nam bliżej widz z pierwszego rzędu.

- Takich przedstawień nam trzeba! - mówili widzowie, którzy mimo usilnego nowatorstwa w innych spektaklach preferują, jak widać, teatr normalny.

Mamy nadzieję, że te okrzyki posłyszał dyrektor Rybka, którego tylko dlatego nie wciągnięto na scenę, że stanął za kotarą...

Publiczność biła brawo na stojąco

(fot. Barbara Koś)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie