Śnieg zalegający na dachach może być bardzo groźny dla konstrukcji nośnych budynków - uczulają strażacy

Marcin Betleja z podkarpackiej PSP przestrzega, że śnieg zalegający na dachach może być przyczyną tragedii. Zwłaszcza, gdy nie usuwa się go z płaskich, dużych dachów.

- Jeden metr kwadratowy śniegu, przeciętnej gęstości i grubości 15 cm może ważyć ok. 50 kg. Dla porównania, podobne obciążenie na więźbę dachową maja dachówki betonowe i ceramiczne - mówi.

CZYTAJ TEŻ: Pożar drewnianego domu w Nienadowej w powiecie przemyskim. Wozy strażackie utknęły w śniegu

Niebezpieczne dla zdrowia i życia są także lodowe sople i nawisy śnieżne.

- Przypominamy, aby na bieżąco usuwać zalegający śnieg i sople tak, by nie stanowiły zagrożenia dla ludzi - apeluje Marcin Betleja.

Prawo budowlane zobowiązuje właścicieli, zarządców, bądź administratorów budynków do usuwania z dachów śniegu i lodu. Jeżeli tego nie dopilnują, mogą spodziewać się mandatu lub nawet zamknięcia obiektu.

W czasie odwilży nawet kilkucentymetrowa warstwa śniegu robi się ciężka i często zamienia w lód. To zjawisko bardzo niebezpieczne dla konstrukcji dachów płaskich pokrywających np. hipermarkety, hale produkcyjne lub hale wystawiennicze.

Przypomina, że zimą 2006 r. na Śląsku właśnie zalegający śnieg na dachu spowodował zawalenie się hali wystawienniczej. W wyniku katastrofy zginęło 65 osób, a ponad 140 zostało rannych.

ZOBACZ TEŻ: W lutym 2018 r. na rynku w Przemyślu zawaliła się scena. Konstrukcja nie wytrzymała naporu mokrego śniegu