Śnieżyca dyktowała warunki w sparingu JKS-u Jarosław z Polonią Przemyśl

- Myślę, że oba zespoły pokazały jakość. Słabsze drużyny w tak trudnych warunkach chyba by sobie nie poradziły. Trochę szkoda, że pogoda tak drastycznie się zmieniła, bo mogłoby być to naprawdę dobre widowisko. Przy remisie mieliśmy karnego, którego nie udało się wykorzystać. Już nie długo, właśnie z JKS-em zaczniemy rundę rewanżową, więc jest to jakiś materiał do analizy – podsumował Waldemar Warchoł, trener Polonii.

W pierwszej części lepiej prezentowali się gospodarze. Szybko gola zdobył Piotr Pindak, na 2-0 podwyższył tuż przed przerwą Kamil Bała. W drugiej odsłonie śniegu było już tyle, że piłkarzom coraz trudniej się biegało. Przemyślanie doprowadzili do remisu. Potem mimo kilku okazji wykorzystali tylko jedną i wygrali.

– Przez 20, 30 minut dało się jeszcze grać, w kolejnych minutach więcej było przypadku. Doszliśmy do wniosku, że zdrowie jest najważniejsze i przerwaliśmy szybciej ten mecz. Nie mniej był to pożyteczny sprawdzian – oceniał Grzegorz Baran, trener JKS-u.

BRAMKI: Pindak, Bała – Janas, Zanko, Kuźniar.

JKS: Makowski – Ptasznik, Baran, Szakiel, testowany – Chrupcała, Sobolewski Pindak, Bała – Pawlak, Socha oraz Guridov, Dubaj, Saramak, testtestowany, Ploshin, Pakuła, Stankiewicz, Dusiło. Trener: G. Baran.

POLONIA: Kuźma – Solarz, Zanko, Konowalik, K. Janas – Kushnir, Kazek, D. Janas, Kolesnik, Walczyszewski, Sychewskyi oraz Maciewicz, Kuźniar, R. Błahuciak, A. Błahuciak, Hula, testowany. Trener: W. Warchoł.