Zawodnicy z Kolbuszowej Dolnej (klasa okręgowa) po zaciętym meczu pokonali 5-4 IV-ligową Kolbuszowiankę.
Decydującą o zwycięstwie Sokoła bramkę zdobył grający trener Vigora Trzęsówka Michał Franczyk.
Jeden z najstarszych na boisku zawodników wykorzystał podanie Dariusza Michałka i niezdecydowanie bramkarza "Kolby" Kamila Czachora, który obecnie broni barw Werynianki Werynia.
Oprócz Czachora, w Kolbuszowiance gościnnie zagrali m. in.: Grzegorz Romaniuk (były zawodnik i prezes tego klubu), Tomasz Warzocha (Stal Nowa Dęba), Stanisław Pruś (Wisłoka Dębica), a także obecny prezes IV-ligowca: Dariusz Wróblewski.
W Sokole zaś oprócz Franczyka swoją obecność zaznaczyli: Bogusław Cieśla (grający trener Huraganu Przedbórz), Łukasz Krystel (KS Dzikowiec).
Ozdobą meczu było pięknie trafienie grającego trenera Sokoła Waldemara Mazurka, który uderzeniem z prostego podbicia z ponad 30. metrów zaskoczył bramkarza Kolbuszowianki.
- Nikt nie odpuszczał, ale wszyscy grali fair. W ciekawym gronie szampan smakował wyjątkowo - podsumował Dorian Pik, który miał szczególne powody do radości.
Od zastępcy burmistrza Kolbuszowej Marka Gila otrzymał statuetkę za zdobycie pierwszej bramki w regionie w 2013 roku.
KOLBUSZOWIANKA - SOKÓŁ KOLBUSZOWA DOLNA 4-5 (2-3)
BRAMKI: D. Pik 2, Wróblewski, Pruś - Krystel 2, M. Grabiec, W. Mazurek, Franczyk.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Wszyscy patrzyli na wyeksponowane krągłości Romanowskiej na ściance. Stylista ocenia
- Uważajcie na Sablewską za kółkiem! Kiedyś doprowadzi do wypadku! Ekspert wyjaśnia
- Iwona z "Sanatorium" straciła dziecko i męża. To wyznanie złamało nam serca
- Wspólny występ Roksany Węgiel i Kevina Mgleja w cieniu tragedii. Znamy szczegóły