Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sokół Łańcut nie zawiódł. Pokonał u siebie Nysę Kłodzko w pierwszym meczu nowego roku

micz
09.12.2017 lancut ptg sokol lancut slask wroclaw i liga koszykowki mezczyzn fot krzysztof kapica
09.12.2017 lancut ptg sokol lancut slask wroclaw i liga koszykowki mezczyzn fot krzysztof kapica K_kapica_afk
Koszykarze 1-ligowego Sokoła Łańcut rozpoczęli rok 2018 od wygranej w swojej hali. Podopieczni Dariusza Kaszowskiego rozbili u siebie Nysę Kłodzko.

Sokół Łańcut - Nysa Kłodzko 86:72

Kwarty: 29:24, 21:22, 21:15, 15:11.

Sokół: Kulikowski 8, K. Zywert 6, Karolak 9, Klima 18, M. Zywert 20 oraz Inglot 2, Błachowicz-Kiełb 0, Mac 0, Warszawski 6, Parszewski 7, Włodarczyk 10. Trener Dariusz Kaszowski.

Nysa: Rutkowski 8, Sanny 10, Stępień 12, Wojciechowski 14, Kliniewski 0 oraz Kowalski 3, Kasiński 5, Rogalewski 0, Jodłowski 12, Muskała 0, Kulon 8. Trener Marcin Grygowicz.

Meczem z Nysą Kłodzko Sokół rozpoczął ligowe zmagania w roku 2018, a także zainaugurował II rundę rozgrywek. Nie da się ukryć, że koszykarze z Łańcuta byli faworytami tego spotkania, ale rywale z Kłodzka wcale nie zamierzali ułatwiać im zadania.

Pierwsza kwarta zakończyła się wprawdzie wygraną miejscowych, ale Nysa pokazywała wyraźnie, że nie będzie to łatwe spotkanie dla podopiecznych trenera Kaszowskiego. - Chociaż miejsce w tabeli może tego nie pokazuje, to jednak Nysa była dzisiaj dla nas naprawdę bardzo wymagającym rywalem - przyznał po meczu trener Sokoła Dariusz Kaszowski. - Końcowy wynik może też tego tak nie oddaje, ale zwycięstwo wcale nie przyszło nam tak łatwo - dodaje.

W drugiej kwarcie rzeczywiście goście zagrali nieźle i okazali się minimalnie lepsi jednak dzięki zapasowi z pierwszej kwarty Sokół w połowie spotkania miał przewagę czterech punktów.

Jednak w drugiej części spotkania gospodarze wskoczyli już na właściwe tory i stopniowo powiększali swoje prowadzenie. - Rzeczywiście w trzeciej kwarcie graliśmy już lepiej i zbudowaliśmy bezpieczną przewagę - przyznaje szkoleniowiec Sokoła. - Pod koniec meczu mieliśmy już to spotkanie pod kontrolą - podsumowuje Dariusz Kaszowski.

Warto jednak dodać, że ostatnie spotkanie łańcucki zespół rozegrał 21. grudnia i to na pewno też miało wpływ na początkowe problemy w spotkaniu z Nysą. - Z pewnością brakuje nam rytmu meczowego, ale i świeżości, bo przez tą przerwę naprawdę mocno trenowaliśmy - wyjaśnia Kaszowski. - W ataku dzisiaj w sumie zagraliśmy dobrze, ale za dużo punktów traciliśmy w obronie. Mam także nadzieję, że oszczędzą nas kłopoty kadrowe, bo dzisiaj w trakcie spotkania przeziębienie i złe samopoczucie zgłaszali mi Kamil Zywert i Adrian Warszawski - dodaje szkoleniowiec Sokoła.

W najbliższej kolejce team z Łańcuta zagra na wyjeździe z KK Warszawa.

Andrzej Kowal, trener Asseco Resovii po meczu z Dafi Kielec

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24