Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sokół Łańcut rozgromił Astorię Bydgoszcz, a Polonia Przemyśl zdobyła Poznań. Tylko MOSiR Krosno poległ

Łukasz Pado
Łańcuckie Sokoły pewnie ograły Astorię Bydgoszcz.
Łańcuckie Sokoły pewnie ograły Astorię Bydgoszcz. Łukasz Pado
Sokół Łańcut mimo osłabieni w składzie rozgromił u siebie Astorię Bydgoszcz. Dwa punkty zaksięgowała też Polonia Przemyśl w Poznaniu. Niestety z pustymi rękami z Pruszkowa wraca MOSiR Krosno.

- Pokazaliśmy, że jesteśmy zespołem - skwitował mecz Dariusz Kaszowski trener Sokoła. Choć nie mógł skorzystać z czołowych graczy: Macieja Klimy i Tomasza Fortuny, jego zespół zrobił swoje i momentami poderwał publiczność z miejsc.

Mecz od samego początku była bardzo szybki, początkowo wyrównany, ale kiedy Damian Pieloch trafił za trzy (9:7) "sokoły" zaczęły odjeżdżać. Goście za często gubili piłkę w ataku, miejscowi ją przechwytywali i ich przewaga rosła bardzo szybko. Pieloch trafiał kolejne "trójki", a Kamil Gawrzydek królował pod koszem i wykańczał akcje nie tylko celnym rzutem, ale również dokładał do tego osobiste. Swoje robili też rezerwowi.

W drugiej kwarcie tempo było podtrzymane, trener miejscowych Dariusz Kaszowski oszczędzał piątkowych graczy, a goście zaczęli regularnie trafiać. Bardzo dobrze z obwodu i spod kosza rzucał Kamil Młynarski.

Długą przerwę najlepiej wykorzystał chyba Gawrzydek. Wszedł na parkiet pełen energii. Pierwsze osie punktów Sokoła było autorstwa Kamila, jakby tego było mało niczym lew panował pod koszem zbierając piłki w obronie i w ataku. Kaszowski nie szczędził sobie i coraz więcej dawał pograć rezerwowym.

Jacek Balawender i Bartosz Czerwonka spędzili na parkiecie po ponad dwadzieścia minut i trudno im zarzucić złą grę, bo spełniali swoje zadanie bardzo dobrze. Tę część meczu efektownie zakończył Pieloch, który celnym rzutem z połowy zagłuszył końcową syrenę. Dostał za to zresztą owacje na stojąco.

Tylko na początku czwartej kwarty grali gracze z pierwszej piątki Sokoła. Z każdą minutą coraz więcej pojawiało się rezerwowych. Na 4. minuty przed końcem pojawił się nawet Bartłomiej Mroziak, debiutant w pierwszej lidze, a towarzyszyli mu Balawender, Czerwonka, Patryk Buszta i Piotr Jeger. Stres dawał się we znaki nieogranym koszykarzom, ale mimo to nie byli oni gorsi od przeciwnika, a publiczność nagradzała ich brawami. Do pełni szczęścia zabrakło tylko dobicia do setki, a było blisko.

NETO SOKÓŁ ŁAŃCUT - FRANZ ASTORIA BYDGOSZCZ 97:71 (34:15, 24:25, 25:16, 14:15)
SOKÓŁ: Baran 2 (10 as.), Gawrzydek 20 (15 zb.), Hałas 5 (1x3), Pieloch 23 (5x3), Młynarski 18 (2x3) oraz Balawender 11 (1x3), Dubiel 13 (1x3), Czerwonka 3 (1x3), Buszta 2, Jeger, Mroziak.
ASTORIA: Szyttenholm 14, Laydych 7 (1x3), Lewandowski 4, Bierwagen 12 (1x3), Małgorzaciak 8 (1x3) oraz Barszczyk, Fraś 15 (11 zb.), Robak 6, Adryańczyk 5 (1x3).
SĘDZIOWALI: Adrian Szczotka, Michał Proc i Piotr Stepaniuk. WIDZÓW 500.
W I kwarcie wynik w Polonii "trzymał" Tomasz Zabłocki, który w tej części uzyskał 10 punktów (2x3). W "ćwiartce" nr 2 po wolnych Rafała Partyki przemyślanie mieli 5 punktów zapasu (32:27), a na przerwę zeszli, prowadząc 32:29.

Po zmianie stron obudził się Dariusz Wyka (10 pkt. w III kwarcie) i Polonia 3 minuty przed końcem odsłony wygrywała 51:41. Zaliczki do pauzy nie utrzymała (51:47 po 30. min).

Na otwarcie IV części trafił Grzegorz Płocica i obie strony zaniemogły w poczynaniach ofensywnych. AZS szybciej się obudził i 2 minuty przed syreną prowadził 56:55. Po "trójce" Wyki miał półtorej minuty na ripostę, ale poloniści uratowali skórę.

- Styl wygranej piękny nie był, ale nie narzekam. Przejechaliśmy szmat drogi, wyrwaliśmy wygraną i zostajemy w grze w walce o ósemkę - mówi Mariusz Zamirski, coach "Niedźwiadków". W Polonii brakło Grzegorza Kukiełki (pauza za faule techniczne).

AZS Politechnika BIG-PLUS Poznań - Budimpex Polonia Przemyśl 56:58 (16:17, 13:15, 18:19, 9:7)

AZS: Metelski 12 (17 zb.), Sobkowiak 10, Ulchurski 4, Hybiak 7 (4 as.), Baszak 4 (1x3) oraz Gierwazik 5 (1x3), Gacek 2, Szydłowski 6, Rutkowski 0, Stankiewicz 2, Rostalski 4.

POLONIA: Wyka 13 (2x3), Zabłocki 18 (4x3), Płocica 5 (1x3), Przewrocki 4 (7 as., 4 str., 2 prz.), Musijowski 4 oraz, Mikołajko 4, Partyka 5 (1x3), Bal 5 (1x3). WIDZÓW: 200.

Niespełna 30 procent trafień z gry, zaledwie 2 trójki (na 17 prób) to główne z przyczyny porażki MOSiR-u. Przed ostatnią kwartą nic nie było przesądzone - Znicz prowadził 48:42.

Niestety, krośnianie "zatkali się" w ataku i za nic nie potrafili nacisnąć na rywala. W 37. min gospodarze wygrywali 60:49 i spokojnie doczekali syreny.

Cichym bohaterem meczu był rutyniarz Dominik Czubek (w lutym skończy 38 lat), który przypomniał, że kiedyś należał do specjalistów w rzutach za 3.

ZNICZ BASKET PRUSZKÓW - PBS BANK EFIR ENERGY MOSiR KROSNO 65:54 (10:14, 18:10, 16:18, 21:12)

ZNICZ: Malewski 0, Szymański 14 (1x3, 4 as.), Kwiatkowski 5, Matuszewski 2, Aleksandrowicz 6 oraz Bonarek 11 (1x3, 9 zb.), Czubek 18 (4 x3), T. Pisarczyk 7 (9 zb.), Suliński 2, Czosnowski 0, Fijałkowski 0, Wierchowski 0.

MOSiR: Glapiński 2, Salamonik 6, Oczkowicz 8, W. Pisarczyk 5 (11 zb.), Misiewicz 3 oraz Łączyński 12 (1x3, 8 as., 7 str., 4 prz.), Szczypka 3 (1x3), Paul 8, Cielebąk 7, Adamczewski 0.

Pozostałe wyniki:
Siedlecki Klub Koszykówki Siedlce - WKS Śląsk Wrocław 58:83
AZS WSGK POLFARMEX Kutno - Polski Cukier SIDEn Toruń 74:67
WIKANA START SA Lublin - BM SLAM STAL Ostrów Wielkopolski 79:56
MKS Dąbrowa Górnicza - KS Spójnia Stargard Szczeciński 70:72
UMKS Kielce - AZS Radex Szczecin 66:84

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24