Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sokół Sieniawa chce upolować punkty w Stalowej Woli. Czy Stalówka na to pozwoli?

Tomasz Ryzner
Tomasz Ryzner
Sokół Sieniawa nie jest faworytem, ale ma zamiar zdziałać coś na Hutniczej
Sokół Sieniawa nie jest faworytem, ale ma zamiar zdziałać coś na Hutniczej Grzegorz Kostka
W Stalowej Woli dojdzie w sobotę do kolejnych derbów regionu – w ramach 14. kolejki 3. ligi miejscowa Stal podejmie Sokoła. Faworytem są gospodarze. Sokoły zamierzają sprawić niespodziankę

Sokoły były małą rewelacją początku sezonu, ale to już historia. Drużynie z Sieniawy ostatnio nie idzie – przegrała dwa mecze (z Wisłą Sandomierz i Orlętami Radzyn Podlaski), straciła w nich 6 goli i spadła na 10. miejsce w tabeli.

- Wcale nie musieliśmy przegrać. Nie pokazaliśmy gorszej piłki, rywale nie dominowali nad nami – przekonuje Arkadiusz Baran, coach sieniawian. – Pech polega na tym, że na przykład Orlęta miały trzy okazje, perfekcyjnie je wykorzystały i trzeba było gonić wynik. Robiliśmy to, coś tam strzeliliśmy, ale meczu nie uratowaliśmy.

Dla odmiany Stalówka dwa ostatnie mecze wygrała i wspięła się na 4.pozycję lokatę w całej stawce.

W Białej Podlaskiej wygraliśmy tylko jeden do zera, ale kto wie, czy nie zagraliśmy najlepszego meczu w sezonie. Okazji było więcej niż to widać na dostępnym w internecie skrócie meczu. Trener postawił ostatnio na grę trzema obrońcami, na wahadła. Wychodzi to na dobre zespołowi.

podkreśla Marcin Urban, kierownik Stali

Jeśli chodzi o sprawy kadrowe, to w Stali do gry wraca Bartosz Pikuła, który pauzował przez czerwoną kartkę. Na aucie będą kontuzjowani Mariusz Szuszkiewicz i Patryk Marut.

Trener Sokoła możliwości dokonywania większych roszad w ustawieniu drużyny ma mniejsze, ponieważ posiada zwyczajnie węższą kadrę. Przed wyjazdem do Stalowej Woli nie narzeka jednak.

- Nie pojedziemy na mecz po to, aby bez sensu wykopywać piłkę do przodu, tylko chcemy grać w piłkę. Szanujemy przeciwnika, jego możliwości, ale u nas do gry wracają Geniec, Oziębło, więc pole manewru trochę się zwiększy – informuje nas szkoleniowiec z Sieniawy.

Na ostatnich treningach drużyna z Sieniawy popracowała trochę mocniej nad grą w defensywie, bo nie zamierza trzeci raz z rzędu tracić trzech bramek w meczu.

– Liczymy na poprawę gry w tyłach i na to, że coś wpadnie z przodu. Myślimy pozytywnie. Strzelaliśmy gole drużynie z Łagowa, z Kielc, dlaczego nie mamy coś trafić na Hutniczej – dodaje trener Sokoła.

Ciekawostkę stanowi fakt, że po obu stronach staną trenerzy, którzy kiedyś występowali w ekstraklasie i grali przeciw sobie. Łukasz Surma na najwyższym poziomie spędził aż 21 sezonów i zaliczył w elicie rekordowe 559 meczów (Ruch Chorzów, Legia Warszawa, Lechia Gdańsk). Arkadiusz Baran przez 6 sezonów grał ekstraklasie jako piłkarz Cracovii (137 meczów na najwyższym poziomie). Obaj panowie potykali się w ekstraklasie 7 razy; dwa razy wygrywała ekipa Barana, trzy razy zespół Surmy, dwa razy notowano remis.

Jako trenerzy obaj panowie po raz pierwszy zmierzyli się wiosną poprzedniego sezonu. Sokół zremisował wtedy u siebie ze Stalą 0:0.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24