Sokół Sieniawa przegrał w Kraśniku ze Stalą. Niemoc wyjazdowa Sokoła trwa nadal

Sokół rozpoczął od ofensywnych zapędów, ale to gospodarze mogli wyjść na prowadzenie już w 12 minucie, lecz strzał z rzutu karnego Rafała Króla, obronił Matthew Korziewicz. Do końca pierwszej połowy stroną przeważającą był zespół z Sieniawy, co z tego skoro podopieczni Ryszarda Kuźmy nie potrafili zamienić okazji na gola. Efektem, wynik bezbramkowy do przerwy.

Po zmianie stron przed długi okres żadna ze stron nie mogła przedrzeć się pod bramkę rywala. W końcu w 66 minucie Kaczmarek zagrał do Gajewskiego, a ten wrzucił piłkę w pole karne. Z dośrodkowania skrzętnie skorzystał Rafał Król, który strzałem głową wyprowadził gospodarzy na prowadzenie. Chwilę później mogło być już 2:0, ale po strzale zdobywcy gol, Matthew Korziewicz sparował piłkę na róg. Z czasem Sokół postawił wszystko na jedną kartę i próbował odrobić straty, ale bez efektu bramkowego

– Rozegraliśmy wyrównany mecz, nawet to my stworzyliśmy więcej sytuacji pod bramkowych, ale zawsze coś stawało nam na drodze do zdobycia gola. Wydaje mi się, że brakuje nam takiej śmiałości, odwagi, aby mając okazję do oddania strzału, uderzyć. Niestety na wyjeździe jak się nie strzela bramki, trudno pokusić się o zdobycz punktową, a szkoda bo włożyliśmy w ten mecz wiele wysiłku – podsumował spotkanie trener Sokoła, Ryszard Kuźma.

Stal Kraśnik - Sokół Sieniawa 1:0 (0:0)

Stal: Borusiński - Mazurek, Lutsyk ż, Tadrowski ż, Wawryszczuk ż (62 Misiak) - Świech, Czelej, Kaczmarek (55 Gajewski), Popiołek (87 Skrzyński) – R. Król, Maj (90 Zieliński). Trener Jarosław Pacholarz.

Sokół: Korziewicz 7 – Kardyś 6, Padiasek ż 7, Drelich 6 (34 Fryc ż 6), Skała 6, Lis 6 – Brocki 7, Jędryas 6, Majda 6, Rogala 6 – Skrzypek 6 (70 Purcha 6). Trener Ryszard Kuźma.

Sędziował Sowiński (Sandomierz). Widzów: 300.