Sokół walczy o 3 miejsce i 10 tysięcy

Sokoły w weekend pokonały zagłębiaków pewnie, ale za nisko (82:69). Gdyby trafiały rzuty wolne, zaliczka byłaby pokaźniejsza. Nasz zespół i tak jest jednak faworytem, bo MKS mu leży. Dowodem fakt, iż wygrał wyraźnie oba mecze w rundzie zasadniczej.

- To nie znaczy, że można nam już gratulować czwartej wygranej - mówi Dariusz Kaszowski, trener Sokołów. - Zapas punktów nie jest nie wiadomo, jak duży, a MKS na pewno nie odpuści. Przypomnę też, że rywale u siebie przegrali tyko dwa razy, z ŁKS-em i no i z nami.

W Sokole pod znakiem zapytania stoi występ Macieja Klimy (sprawy osobiste).

- Kontuzji w drużynie nie ma. Zawodnicy są zmobilizowani i nastawieni na twardą walkę - mówi Kaszowski.

Trzeci na koniec sezonu zespół otrzyma medale, a klub nagrodę 10 tysięcy złotych. Dla Sokoła to istotne, bo w klubowej kasie się nie przelewa.

Mecz o 18.