MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Sołtys, to (już) nie brzmi dumnie. Niewielkie zainteresowanie wyborami

Andrzej Plęs
Archiwum Polska Press
W niektórych podkarpackich gminach przeprowadzono wybory sołtysów i rad sołeckich. Frekwencja niewielka, chętnych na funkcje też nie ma tłumów.

Zainteresowanie wyborami sołeckimi jest dużo mniejsze, niż samorządowymi, parlamentarnymi, a tym bardziej prezydenckimi. Sołtys jest coraz mniej poważanym przedstawicielem samorządu. Zjawisko można prześledzić na podstawie wyborów w sołectwa gm. Dębica. Średnia frekwencja w 15 sołectwach gminy nie przekroczyła 27 proc. uprawnionych do głosowania.

W Pustyni nieco więcej od średniej, bo przy urnach stawiło się niemal 30 proc. dorosłych mieszkańców, o stanowisko ubiegało się nawet 2 kandydatów. W Zawadzie tylko jeden, a liczba chętnych do rady sołeckiej była równa liczbie miejsc w radzie, toteż głosowania w ogóle nie przeprowadzono. Identycznie było w Gumniskach, w Braciejowej, Podgrodziu, Kochanówce i Brzeźnicy Wola.

W Stasiówce też znalazł się tylko jeden kandydat, który został sołtysem bez potrzeby głosowania, a radę sołecką wybierało zaledwie 16,5 proc. tych, którzy mogli wybierać. W Latoszynie przy urnach zjawiło się niespełna 19 proc. uprawnionych, choć o władanie sołectwem walczyło dwóch kandydatów. Wyjątkiem od reguły stał się Kędzierz: ponad 52 proc. frekwencji, sołtysem/ sołtyską zapragnęło zostać czterech kandydatów, wygrała jedna z pań.

- Niewielka frekwencja w tym roku, to nie wypadek przy pracy, to zjawisko utrzymujące się od lat i nie jest domeną naszej gminy, to trend ogólnopolski – zapewnia radny gminy i wieloletni sołtys Pustkowa Osiedla Piotr Żybura.

– Może to wynika z nastawienia ludzi, którzy z lekkim lekceważeniem podchodzą do funkcji sołtysa. Jest i inna przyczyna: w Pustkowie Osiedlu jest wielu zameldowanych, ale znacząca ich część od lat mieszka i pracuje poza gminą, poza województwem, nawet poza krajem i nieczęsto tu bywają. Może stąd taki brak zaangażowania. A generalnie: funkcja sołtysa uchodzi za mało atrakcyjną, nie przynosi kuszących apanaży, za to sporo obowiązków.

Zjawisko potwierdzają dane z innych podkarpackich gmin. W czerwcowych wyborach w gm. Żurawica do urn stawiło się mniej niż 23 proc. uprawnionych w Bolestraszycach, niecałe 13 proc. w Buszkowicach, niecałe 12,5 proc. w Maćkowicach, ale prawie 62 proc. w Batyczach. W maju sołtysów wybierano w gminie Chłopice, z siedmiu sołectw aż w pięciu kandydat nie miał kontrkandydata. We wrześniowych wyborach w sołectwie Czudec uczestniczyło zaledwie 124 wyborców, choć mogło 2331, w Nowej Wsi co szósty.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kadra Probierza przed Portugalią - meldunek ze Stadionu Narodowego

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24