Strażacy przeszukiwali zbiorniki wodne i stawy w okolicy Tryńczy w powiecie przeworskim i sąsiedniego Ubieszyna, ponieważ istniało podejrzenie, że poszukiwany od 13 marca 52-letni mieszkaniec Ubieszyna mógł się utopić. Niestety mimo użycia dokładnego sonaru nie natrafiono na zwłoki mężczyzny.
Pozostały jeszcze do sprawdzenia pocukrowniane odstojniki znajdujące się w pobliżu miejsca zaginięcia Zdzisława Grunta. Wczorajsze poszukiwania prowadzili strażacy z przeworskiej komendy. Pomagali im płetwonurkowie w Przemyśla, Sanoka i Brzozowa. Z sonarem przyjechali strażacy z Lublina, ponieważ takiego sprzętu nie ma podkarpackich jednostkach.
- To ostatnie miejsce w naszej okolicy, które nie zostało sprawdzone. Chcemy mieć pewność, że szukaliśmy wszędzie - mówi szwagier zaginionego uczestniczący w poszukiwaniach.
Płetwonurkowie byli gotowi wejść pod wodę, jeśli tylko sonar natrafi na ciało poszukiwanego.
- Sonar daje na tyle dokładny obraz dna zbiorników, że po sprawdzeniu mamy pewność, iż niczego nie ominęliśmy - mówi dowodzący akcją st. kpt. Paweł Janas, naczelnik wydziału operacyjno-rozpoznawczego w przeworskiej komendzie straży pożarnej.
Dna zbiorników na żwirowiskach i stawów rybnych okazały się puste.
Dokładne informacje o poszukiwanym można znaleźć na stronie http://www.podkarpacka.policja.gov.pl/osoby-zaginione/art27.html.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?