Sosnowski - Kliczko. Dragon przegrał. Kliczko znokautował go w 10. rundzie (wideo)

Sosnowski wykazał się niezwykłym duchem do walki i choć skazywany na szybką porażkę, dzielnie trzymał się na nogach.

Najbardziej obawiano się o początek walki. Rzeczywiście Polak zaczął bardzo spięty, ale dużo się ruszał i dzięki temu nie pozwolił się skrzywdzić. Przewaga jednak należała do mistrza.

Z czasem "Dragon" zaczął się rozluźniać. W trzeciej rundzie kilka razy udanie zaatakował. To jednak okazało się za mało by zrobić wrażenie na Ukraińcu. Kryzys przyszedł w szóstej rundzie. Witalij mocno trafił lewym prostym Alberta ten mimo to wytrzymał najgorsze, ale to musiało pozostawić po sobie pewne konsekwencje.

Mimo osłabienia w kolejnym starciu wciąż szukał sposobu na mistrza świata i nie dał się spychać do defensywy, do narożnika jednak schodził mocno krwawiąc. W ósmej rundzie Albert w końcu mocno trafił rywala, Kliczko jednak wydawał się być niewzruszony. Koszmar Polaka zaczął się pod koniec dziewiątej rundy. Bardzo mocny cios z prawej ręki dotarł do szczęki Alberta. Na szczęście było to tuż przed końcem tego starcia, Polak przetrzymał najgorsze i gdy zabrzmiał gong uniósł rękę w górę sugerując, że czuje się dobrze.

Dobrze jednak nie było, w 10. rundzie Kliczko zadał ostateczne ciosy. Po mocnym ciosie "Dragon" usiadł w narożniku. Sędzia widząc, że dalsza walka może poważnie zagrozić zdrowiu Polaka zdecydował się przerwać pojedynek.

Mimo porażki trzeba przyznać, że Sosnowski dobrze zaprezentował się w tym pojedynku. Był odważny, nie unikał walki, przy ogromnej przewadze fizycznej rywala starał się przejść do półdystansu. Nie udało się jednak zaskoczyć mistrza.

Albert Sosnowski vs Witalij Kliczko. Zobacz nokaut