Jest źle z podkarpacką demografią - wynika z najnowszych danych Urzędu Statystycznego w Rzeszowie. Na koniec czerwca na Podkarpaciu mieszkało 2,126 mln mieszkańców. To o 1,6 tys. ludzi mniej niż w tym samym okresie ubiegłego roku.
- Na wsi mieszkało 58,6 proc. mieszkańców naszego województwa. 51 proc. wszystkich mieszkańców stanowiły kobiety - informuje Urząd Statystyczny w Rzeszowie.
Na przeciwnym biegunie w stosunku do regionu, jest stolica Podkarpacia.
- Rzeszów osiągnął po raz kolejny najwyższy przyrost naturalny ze wszystkich miast wojewódzkich. 2,6 na 1 tys. ludności — podaje Urząd Statystyczny w Rzeszowie. Więcej było urodzeń i zgonów, natomiast znacznie mniej małżeństw.
- Jest to tendencja ogólnopolska. Dotyczy nie tylko województwa podkarpackiego. Polska będzie wyludniać, ze względu, że wszystkie wskaźniki przyrostu naturalnego są coraz mniej korzystne. Podstawowy współczynnik zastępowalności pokoleń musiałby być na poziomie dwóch, a jest nieco ponad jeden. To jest pierwszy problem
— mówi dr Hubert Kotarski, socjolog, prodziekan Kolegium Nauk Społecznych Uniwersytetu Rzeszowskiego.
- Drugi problem polega na tym, że cały czas jesteśmy społeczeństwem, które cierpi na problem migracji. Polacy migrują, wyjeżdżają za granicę z przyczyn ekonomicznych, szukając lepiej płatnego zatrudnienia poza granicami Polski. Ten trendy był troszkę rekompensowany przez osoby przyjeżdżające do nas zza wschodniej granicy. Jeśli chodzi o Podkarpacie, byli to Ukraińcy, jeżeli popatrzymy szerzej na całą Polskę, to byli to też Białorusini. Jednak w dużej części koronawirus zrewidował te liczby — dodaje dr Kotarski.
Z czego wynika odwrotny trend obserwowany od dłuższego czasu w Rzeszowie? Jest więcej urodzeń, zwiększa się też liczba ludności.
- W prognozie, która kilka lat temu przygotował Główny Urząd Statystyczny, Rzeszów i Warszawa, które w perspektywie do 2040 roku miały zyskiwać mieszkańców i to widać też w szerszej perspektywie, jaka dzieje się w Rzeszowie. To miasto jest faktycznym centrum regionu, które "wysysa" mieszkańców sąsiednich i dalszych powiatów. Specyfika Rzeszowa polega na tym, że zwiększa swoje granice administracyjne
- twierdzi dr Kotarski.
Socjolog URz dodaje, że jest to charakterystyczne dla wielu innych miast w Polsce. Choć Rzeszów powiększający się regularnie od 2006 roku jest fenomenem na skalę krajową.
- Pozycja Rzeszowa zapewne będzie jeszcze zwiększać. Na Podkarpaciu nie ma przeciwwagi dla tego miasta - ocenia dr Kotarski.
Gorsza jest natomiast pozycja miasta średnich, pomiędzy 30 a 70 tys. mieszkańców. Te tracą mieszkańców. Są również inne problemy takich miast. Np. Przemyśl, pomimo prób, od wielu lat nie jest w stanie przekonać do siebie sąsiednich gmin, aby chciały się przyłączyć do miasta. Efekt? Ludzie budują się i wyprowadzają poza miasto.
Z mniejszych miast w regionie nieźle radzą sobie demograficznie mocne gospodarczo Dębica i Stalowa Wola.
Dokładne dane demograficzne województwa podkarpackiego pokazujemy na kolejnych slajdach.
ZOBACZ TEŻ: Na rondzie Pobitno w Rzeszowie powstanie tunel [SETKA, DRON, WIZUALIZACJE]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kochało się w nim pół Polski. Nie uwierzysz, jak teraz wygląda Makowiecki!
- Miszczak zrobił z Romanowskiej gwiazdę. Osoba z planu mówi, jaka jest naprawdę
- Za komunię u Magdy Gessler zapłacisz krocie! Cena za talerzyk jest powalająca
- Wielkanoc u Derpienski. Tak powinny wyglądać święta każdej SZANUJĄCEJ SIĘ kobiety