Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sparaliżowany Michał ma szanse wrócić do zdrowia

Norbert Ziętal
Wiele osób włączyło się w akcje pomocy dla 15-letniego Michała Radchońskiego. Konieczne jest jednak dalsze wsparcie.
Wiele osób włączyło się w akcje pomocy dla 15-letniego Michała Radchońskiego. Konieczne jest jednak dalsze wsparcie. Norbert Ziętal
W ub. roku 14-letni wówczas Michał Radochoński został porażony prądem. Nie mógł nic mówić, ani poruszać rękami czy nogami. Rehabilitacja sprawia, że stan jego zdrowia zaczyna się poprawiać.

Michał dotknął ręką obudowę spawarki. Było przebicie prądu. W ciężkim stanie trafił do przemyskiego szpitala. Kilka miesięcy przebywał na oddziale intensywnej terapii. Potem stan jego zdrowia zaczął się poprawiać. Trafił na oddział rehabilitacji, następnie do Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie, od lutego jest w domu.

- Dzięki intensywnej rehabilitacji są postępy. Syn zaczyna poruszać rękami, potrafi np. zdjąć sobie czapkę z głowy. To na razie niewiele, ale i z tego się cieszymy, bo są szanse, że sytuacja dalej będzie się poprawiać - mówi Renata Radochońska, mama chłopca.

Pomoc można wpłacać na konto Polskiego Towarzystwa Walki z Kalectwem 62 1020 4274 0000 1402 0050 7798 z dopiskiem "Dla Michała Radochońskiego".

Konieczna jest jednak intensywna i systematyczna rehabilitacja oraz sprzęt do niej. Obecnie pilną sprawą jest zakup specjalistycznego podnośnika. To bardzo drogie urządzenie. Tylko jedno z rodziców Michała może pracować, drugie niemal całą dobę musi być przy synu. Michał nie jest pełnoletni, więc nie może otrzymać renty. Rodzice dostają na niego jedynie niewielki zasiłek. A państwo Radochońscy mają na wychowaniu jeszcze trójkę dzieci.

- Już otrzymaliśmy ogromną pomoc od ludzi. Młodzież i nauczyciele z przemyskich i okolicznych szkół prowadzili zbiórki. Kwesty były organizowane w kościołach. Do pomocy włączyli się mieszkańcy naszej miejscowości i sąsiednich. Także Czytelnicy Nowin, po tekście o naszej tragedii. Jednak prosimy o dalsze wsparcie dla naszego syna - mówi pani Renata.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24