Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sparing. Wisłoka Dębica rozbiła Wiązownicę 5:0. Do przerwy bramki nie padły, a Arkadiusz Cynar obronił dwa karne

Marcin Trzyna
Marcin Trzyna
Sławomir Oskarbski
Na sztucznym boisku w Dębicy 3-ligowa Wisłoka Dębica zmierzyła się z liderem 4. ligi podkarpackiej - KS-em Wiązownica. Do przerwy było 0:0, ale po zmianie stron dębiczanie wbili Wiązownicy aż pięć goli.

Gra na "zero z tyłu" Wiązownicy w pierwszej połowie to zasługa bramkarza Arkadiusza Cynara, który obronił dwa rzuty karne (strzelali: Zygmunt i Łanucha).

W zespole 4-ligowca nie było testowanych. Zabrakło Bartłomieja Gliniaka i Arkadiusza Staszczaka. W Wisłoce zabrakło Tomasza Palonka i Mateusza Prokopa.

- Sprawdzaliśmy jednego napastnika - mówi Dariusz Kantor, trener Wisłoki. - Decyzję co do jego przyszłości podejmiemy w tygodniu - dodaje coach dębiczan.

Sobotnie spotkanie poprzedziła sesja zdjęciowa całej drużyny Wisłoki.

Wisłoka Dębica - KS Wiązownica 5:0 (0:0)

Bramki: Żmuda dwie, Fedan, Siedlik, Łanucha.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24