Sparingi. Trener Wólczanki Wólka Pełkińska, Marcin Wołowiec widzi progres zespołu, pomimo porażki 0:4 z Motorem Lublin [ZDJĘCIA]

Zimowe sparingi zespołu spod Jarosławia? 0:5 ze Skrą Częstochowa, 0:4 z Motorem. Pogromy! Niby tak, ale trener Marcin Wołowiec uważa, że lepiej uczyć się od lepszych.

- Mimo niekorzystnego wyniku jest zadowolony z postawy zespołu – mówił Marcin Wołowiec, trener Wólczanki. - Tydzień temu ze Skrą w tragicznych warunkach wyglądaliśmy bezradnie, a dziś byliśmy równorzędnym rywalem. Tak naprawdę pomogliśmy Motorowi zdobyć dwie pierwsze bramki, dwie kolejne padły po nieudanych decyzjach sędziów, ale nie będę zwalał na to winy. My też mieliśmy swoje doskonałe sytuacje i powinniśmy zdobyć dwa gole.

Przede wszystkim Wołowca ucieszyła postawa drużyny. – Tydzień temu było kiepsko, ale teraz jest sporo pozytywów. Wynik w sparingu jest sprawą drugorzędną, widzę zły zespół na taki rezultat – dodał.

Jest pewien, że wyniki 0:5 i 0:4 nie wpłyną źle na morale drużyny. - Dziś naprawdę mogą być podbudowani, bo przez większość meczu byliśmy godnym rywalem dla Motoru. Próbowaliśmy grać w piłkę i stwarzaliśmy sytuacje. Tydzień temu nam to nie wychodziło – analizował trener Wólczanki. - Naprawdę wolę grać ciężkie sparingi, dlatego w następną sobotę zagramy ze Stalą Rzeszów, bo trzeba się mierzyć z lepszymi od siebie. Chłopaki zobaczą w poniedziałek na analizie wideo, że było sporo dobrych fragmentów.

W zespole Wólczanki sprawdzani byli m.in. Alan Piskorz, 18-letni pomocnik z Hutnika Kraków, Oliwier Pilch, 18-letni napastnik ze Stali Stalowa Wola (wychowanek JKS-u Jarosław), który jesienią zagrał trzy mecze 3-ligowe i jeden pucharowy (27 minut z Lechią Gdańsk) oraz Miłosz Kaczor z juniorów Stali Rzeszów.

- Jesteśmy w fazie małej rewolucji w składzie, bo Piotr Łazarz, Jakub Szczypek i Krzysztof Pietluch trenują ze Stalą Rzeszów, a do tego doszła kontuzja Mateusza Olejarki. To jesienią czterech graczy z „11”, a nie ma zamienników na ich poziomie. Będziemy budować jakość zespołu przez takie wymagające sparingi – zakończył Wołowiec.

- Początek spotkania miał wyglądać inaczej. Myślę, że przed nami jeszcze trochę pracy. Niedoskonałości wynikały z błędów taktycznych i złych wyborów. Druga połowa natomiast była OK. To jest drugi sparing. Nie chcemy wrzucać zbyt wielu rozwiązań taktycznych, żeby się wszystko nie pomieszało - mówił "Kurierowi Lubelskiemu" Marek Saganowski, trener Motoru. W barwach lubelskiej drużyny zagrało pięciu zawodników testowanych.

Motor Lublin – Wólczanka Wólka Pełkińska 4:0 (1:0)

Bramki: Świderski, Ropski, Darmochwał, Ceglarz.

Wólczanka (skład bez nazwisk testowanych) - I połowa: zawodnik testowany - Peda, Wrona, Pawłowski, Gul - Wach, Podstolak, Galara, Bała - Durda, Dusiło; II połowa: Kubik - Wach, Wrona, zawodnik testowany, Michalski - Bała, Podstolak, Baran, zawodnik testowany - zawodnik testowany, zawodnik testowany. Trener Marcin Wołowiec.

ZOBACZ TAKŻE - Jacek Klimek, prezes FKS Stal Mielec S.A.: Miałem 48 godzin na podjęcie decyzji - korporacja albo piłka [WIDEO, STADION]