Specjalista z Anglii gotowy zrobić pierwszą na świecie protezę dla rysia uratowanego w Przemyślu

W grudniu ub. roku wyczerpanego drapieżnika znaleźli myśliwi polujący w uroczysku "Za zawałem" w pobliżu Gorajca. Jego prawa przednia łapa tkwiła w metalowej siatce chroniącej plantację drzew. Wprost z lasu ryś trafił na stół operacyjny do kliniki dla zwierząt w Przemyślu, gdzie lekarze musieli amputować poranioną kończynę.

- W styczniu br. nasz podopieczny już w pełni sił został przetransportowany do Mikołowa do tamtejszego schroniska dla dzikich zwierząt - mówi lek. wet. Radosław Fedaczyński. - Nigdy nie wróci do swojego naturalnego środowiska, ale będzie cennym reproduktorem.

Ryś radzi sobie na 3 łapach. Istnieje jednak obawa, że z wiekiem brak jednej z nich odbije się na jego zdrowiu. Nadmierne obciążenie pozostałych kończyn doprowadzi do zwyrodnienia stawów oraz kręgosłupa.

- Jest szansa na uniknięcie komplikacji zdrowotnych - dodaje Fedaczyński. - Nawiązałem kontakt z lekarzem z Uniwersytetu w Salford w Anglii, który wykonuje protezy dla zwierząt domowych. Podjął się zrobienia jedynej w swoim rodzaju przeznaczonej dla rysia.

W przyszłym tygodniu do Polski przyjadą współpracownicy specjalisty. Przywiozą sprzęt potrzebny do wykonania odlewu kikuta.

- Będzie to pierwszy tego typu zabieg na świecie wykonany u drapieżnika - zapewnia lek. wet. Radosław Fedaczyński. - Koszt protezy oscyluje w granicach ok. 8 tysięcy złotych. Dlatego apelujemy o wpłaty do wszystkich, którzy mogą nas wesprzeć.

Wpłat na protezę dla rysia można dokonywać za pośrednictwem serwisu allegro. Szczegóły na stronie: www.allegro.pl/show_item.php?item=554671319 oraz http://orzw.boo.pl/