MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Spędzasz wakacje w Chorwacji? Nie ruszaj się na plażę bez butelki octu! Sprawdź, dlaczego ocet może uratować twój urlop

Emil Hoff
Wideo
od 7 lat
Butelka octu nie należy do listy podstawowych sprzętów plażowych, o jakich myśli polski turysta, wybierający się nad wodę. Jeśli jednak wypoczywasz nad ciepłym morzem gdzieś w Chorwacji, Grecji czy Hiszpanii, właśnie ocet może oszczędzić ci wiele nieprzyjemności. Sprawdź, w jakich okolicznościach ocet kuchenny może uratować twój urlop nad morzem!

Spis treści

Coraz więcej meduz w ciepłych morzach Europy. „Czasem jedna wystarczy, żeby zepsuć wycieczkę”

To morze się przydarzyć praktycznie w każdym ciepłym morzu. Turysta spędza wakacje na wybrzeżu Chorwacji, Hiszpanii, Grecji czy Tunezji. Niczego nieświadomy wchodzi do płytkiej wody, by się zrelaksować. Ignoruje półprzezroczystą plamkę, która przypływa obok – to pewnie tylko plastikowa torebka, upuszczona przypadkiem do wody przez innego urlopowicza. Nagle czuje ukłucie i pieczenie. Plastikowa torebka okazała się meduzą wyposażoną w parzydełka, których nie zawahała się użyć!

Butelka octu może uratować twoje wakacje oraz oszczędzić tobie i twoim bliskim wiele nieprzyjemności. Sprawdź, czemu warto zabrać ocet na plażę.
Butelka octu może uratować twoje wakacje oraz oszczędzić tobie i twoim bliskim wiele nieprzyjemności. Sprawdź, czemu warto zabrać ocet na plażę. tashka2000, 123RF.com, zdjęcie ilustracyjne

- Spędzałam wakacje z rodziną na wyspie Vis w Chorwacji – opowiada Magda, turystka z Polski. – Pani, od której wynajmowaliśmy dom, od razu uprzedziła nas, że w morzu jest mnóstwo meduz.

Poparzenia przez meduzy są nieprzyjemne, bardzo pieką i tworzą ranki na skórze, po których mogą zostawać trwałe ślady. Spotkania z meduzami mogą też być potencjalnie groźne, zwłaszcza jeśli zwierzę zostawi w naszym ciele parzydełko, sączące pod skórę jad, wywołujący reakcję alergiczną.

- Czasem nawet pojedyncza meduza może zepsuć wycieczkę – opowiada Magda. – Wybraliśmy się na pływanie w jednej z nadmorskich jaskiń. W wodzie była meduza, która poparzyła mnóstwo osób. Rdzenni Chorwacji nie przejmowali się tym zbytnio, ale turyści byli nieprzyjemnie zaskoczeni.

Oparzenie przez meduzę – łatwy i szybki sposób na ulgę od pieczenia

Na szczęście jest łatwy sposób na to, by szybko poradzić sobie z oparzeniem meduzy. Nie trzeba nawet mieć ze sobą specjalnych leków, wystarczy popularny produkt spożywczy, który każdy ma w kuchni.

- Nasza gospodyni od razu powiedziała nam, jak radzić sobie po poparzeniu przez meduzę – mówi Magda. – Najważniejsze, to przemyć rankę w morskiej wodzie. Woda musi być słona, nie wolno używać pitnej z butelki. Po dokładnym przemyciu morską wodą trzeba polać miejsce ukąszenia octem kuchennym. Po takim zabiegu ranka przestanie szczypać i powinna dobrze się zagoić.

Sztuczka z octem kuchennym to nie mit, polecają ją lekarze. Jak powiedział doktor Ivan Stegić w wywiadzie dla chorwackiego magazynu HRT:

- Ocet to dobry sposób na szybkie pozbycie się dolegliwości związanych z ukąszeniem meduzy. Można go stosować przede wszystkim wtedy, gdy ranka po oparzeniu nie jest otwarta. Oczywiście, warto też zastosować specjalny krem na poparzenia, jeśli macie go pod ręką, nie zaszkodzi też schłodzić rankę kompresem, ale sam ocet kuchenny (roztwór 4 lub 6 proc.) powinien załatwić sprawę w większości przypadków.

I rzeczywiście, w relacji Magdy turyści z wyspy Vis także używali octu, by złagodzić skutki poparzenia przez meduzę w jaskini. Chorwaccy przewodnicy mieli też specjalne urządzanie, przypominające termometr, służące do wykrywania pod skórą parzydełek.

- Do lekarza trzeba się udać, gdy poparzenie jest poważne, z silną reakcją alergiczną organizmu – dodaje doktor Stegić. – Jeśli z ranki zwisa oderwane parzydełko, lepiej samodzielnie go nie usuwać, tylko zgłosić się do ratownika na kąpielisku.

Na szczęście większość przypadków poparzenia jest bardzo łagodna, niektórzy mogą nawet nie poczuć, że doszło do starcia z meduzą.

- Moja córka została poparzona, ale nawet się nie zorientowała – opowiada dalej Magda. - Dopiero po wyjściu z wody znalazła na ciele przyczepione parzydełko. Nie używaliśmy nawet octu, sama morska woda wystarczyła. Po paru dniach regularnych kąpieli ślad po poparzeniu zniknął.

W wodach ciepłych mórz trzeba coraz bardziej uważać na meduzy. Kontakt z parzydełkami może być bardzo nieprzyjemny i potencjalnie niebezpieczny.
W wodach ciepłych mórz trzeba coraz bardziej uważać na meduzy. Kontakt z parzydełkami może być bardzo nieprzyjemny i potencjalnie niebezpieczny. Photo by Marat Gilyadzinov on Unsplash

Gdzie szczególnie trzeba uważać na meduzy?

Spotkania z meduzami zdarzają się coraz częściej na wakacjach na południu Europy. Ocieplenie klimatu sprawia, że woda w południowych morzach robi się coraz cieplejsza, co sprzyja meduzom.

Szczególnie wiele można ich spotkać w płytkiej wodzie, która nagrzewa się szybciej, a więc głównie przy brzegu, czyli dokładnie tam, gdzie organizowane są kąpieliska. Nic dziwnego, że coraz więcej turystów ulega poparzeniu przez te stworzenia.

Choć to może wydawać się dziwne turystom z Polski, w krajach takich jak Chorwacja czy Hiszpania warto mieć przy sobie na plaży butelkę octu, by jak najskuteczniej poradzić sobie ze skutkami starcia z meduzą.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Stronę Podróży codziennie. Obserwuj Stronę Podróży!

Źródło: HRT

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24