- To było prawdziwe piekło. Kiedy przyjechaliśmy na miejsce, ogień szalał już w całym budynku, a temperatura w środku sięgała tysiąca stopni. Musieliśmy gasić z zewnątrz, bo o wejściu do środka nie było nawet mowy. Prawdę mówiąc i tak nie było już czego ratować - mówi st. kpt. Marcin Betleja, rzecznik podkarpackich strażaków.
Ewakuacja gości sąsiedniego hotelu
Jest druga w nocy. W hotelu Classic przy al. Armii Krajowej nocuje kilkunastu gości. Nagle włącza się alarm pożarowy. Recepcjonistka sprawdza budynek. W środku nie ma ognia, ale otwierają się klapy dymowe.
Kobieta chwyta za słuchawkę i dzwoni po straż pożarną. Przypuszcza, że alarm uruchomił ogień szalejący w sąsiednim budynku - nieczynnym klubie nocnym Prince.
Strażacy na miejsce docierają po kilku minutach. Z zewnątrz nic nie wskazuje na pożar. Jeden z nich wybija jednak okno na frontowej ścianie.
Ze środka natychmiast buchają potężne języki ognia i kłęby dymu. W międzyczasie obsługa hotelu przenosi do drugiego skrzydła gości nocujących przez ścianę z płonącym budynkiem. Strażacy zaczynają gaszenie. Ogień jest tak potężny, że wozy gaśnicze raz po raz odjeżdżają po nowy zapas wody. Do środka udaje się wejść dopiero rano.
Na szczęście bez ofiar
Ok. godz. siódmej pożar jest opanowany. Widok w środku jest przygnębiający.
- Wszędzie zgliszcza wyposażenia. Na ścianach nie ma nawet tynku, który spadł pod wpływem wysokiej temperatury. Budynek nadaje się praktycznie do wyburzenia. Całe szczęście, że w środku nie było nikogo - mówi kpt. Betleja.
Ryszard K. właściciel Prince Motelu nie chce rozmawiać z dziennikarzami. Przyznaje jedynie, że lokal od pewnego czasu był nieczynny. Jest przybity. Raczej nie zdecyduje się na jego odbudowę.
Policja i biegły badają przyczyny
- Podpalenie? Tego na razie nie wiemy. Budynek jest zabezpieczony dla specjalisty z dziedziny kryminalistyki i biegłego z zakresu pożarnictwa. Dopiero, kiedy oni wydadzą opinię, będzie można powiedzieć coś więcej - wyjaśnia Zbigniew Kocój, rzecznik prasowy Komendanta Miejskiego Policji w Rzeszowie.
Jak nieoficjalnie ustaliliśmy, straty mogą przekroczyć nawet milion złotych. W budynku spłonęły m.in. meble w stylu rococo, skórzane kanapy, oraz całe wyposażenie części motelowej i nocnego klubu. Na szczęście lokal był ubezpieczony.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Piotr Gąsowski pokazuje w Polsacie drugą twarz?! Stroi fochy na młodszego kolegę
- Tak wygląda grób Krzysztofa Krawczyka tydzień przed rocznicą. Szczegół łamie serce
- Tak żyje po zwolnieniu z TVP. Dawno niewidziana Nowakowska przyłapana na mieście!
- Fitkau-Perepeczko nie nosi stanika. Pokazała z bliska, jak wygląda jej dekolt!