- Wasza drużyna, po kilkunastu latach gry w IV lidze, staje przed szansą awansu. Trener Roman Gruszecki i piłkarze dostaną od władz klubu zielone światło? - Nie mówimy nie. Wszystko zależy od finansów. W przyszłym tygodniu jesteśmy umówieni na spotkanie z panią burmistrz Ewą Gołębiowską. Klub jest z udziałem miejskim, sami tego nie pociągniemy, ale szukamy też innych sponsorów.
- Nie chcecie powtórzyć historii Partyzanta Targowiska, Limblachu Zaczernie, albo Strumyka Malawa, czy Unii Nowa Sarzyna, które musiały rezygnować z gry, bo przeliczyły się z wydatkami?...- Albo jak Czarni Jasło, którzy pewnie po tym sezonie będą musieli się wycofać. Nie chcemy, żeby się z nas śmiali. Trzeba by mieć około 600 tysięcy złotych, co w praktyce oznacza, że trzeba podwoić budżet. Zgromadzić chociaż kwotę minimalną.
Byłbym spokojniejszy, gdyby nie ten kryzys. Odbija się na wszystkich. Nawet w naszej firmie ludzie mniej kupują, choć mówi się, że na jedzeniu się nie oszczędza. Widzimy to choćby sklepach, gdzie droższe wędliny nie schodzą, czy w barach, gdzie ludzie zamawiają pierogi a nie golonkę i choć klientów nie ubywa, to obrót spada.
- Jest szansa, że po awansie pojawią się w klubie nowi sponsorzy?- Przede wszystkim liczymy na miasto. Może dadzą na promocję trochę więcej grosza, jesteśmy już po słowie. Wiemy, że trzeba szukać sponsorów - liczymy na "Omegę", na "Met-Chem", że ich prezesi spojrzą na nas łaskawszym okiem.
Na razie nas nie stać na awans, ale jak inni sponsorzy będą na tak, to i "Taurus" dołoży grosza.
- Cztery ostatnie wygrane zwiastują, że drużyna - po zimowych wzmocnieniach - wreszcie się zgrała...- Trener Gruszecki zrobił fajną drużynę, nie odpuszczamy. Kilka meczów zostało i szansa jest. W sumie po to gra młodzież, żeby się rozwijać, a awans byłby dla nich dobrą motywacją.
Stąpamy jednak realnie po ziemi. Wiemy, że Sokół Sieniawa nie odpuszcza, choć w meczu z nami nie istniała i gładko poległa.
- W najbliższy weekend wasza strata może się jeszcze zmniejszyć - gracie w Strzyżowie, a Sokoła Sieniawa i Piast Tuczempy czekają trudne wyjazdy do (odpowiednio) rezerw Resovii i Strumyka Malawa...- Dla nas najważniejszy mecz jest w sobotę - jedziemy do Strzyżowa. Wiele się tam wyjaśni, a później mamy te spotkania z panią burmistrz i sponsorami.
- Stadion by spełnił wymogi licencyjne trzeciej ligi?- Trybuna ma 700 miejsc, boisko nie jest duże, ale mamy go jeszcze poszerzyć. Tylko musimy zasypać skarpę po drugiej stronie trybun, na którą jednak - mamy już obietnicę pani burmistrz - będzie sporo ziemi z Rynku.
Nie chcemy się jednak napalać, od 15-16 lat gramy w IV lidze bez spadku, prawie zawsze w czubie. Kibice i zawodnicy pytają, chcieliby mieć awans i III ligę, ale wiemy też, że jak przegramy kilka meczów, to niektórzy szybko się od nas zaczną odwracać.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Nowe wieści o tajemniczym ojcu dziecka Tomaszewskiej. Wygadała się bliska osoba
- Wszyscy patrzyli na wyeksponowane krągłości Romanowskiej na ściance. Stylista ocenia
- Iwona z "Sanatorium" straciła dziecko i męża. To wyznanie złamało nam serca
- Wspólny występ Roksany Węgiel i Kevina Mgleja w cieniu tragedii. Znamy szczegóły