Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spór na Granicznej w Rzeszowie. Kierowcy kontra mieszkańcy

Wojciech Tatara
Znak zakazujący zatrzymywania się przy ul. Granicznej obowiązuje tylko po prawej stronie dla kierowców jadących w stronę centrum.
Znak zakazujący zatrzymywania się przy ul. Granicznej obowiązuje tylko po prawej stronie dla kierowców jadących w stronę centrum. Krzysztof Łokaj
Spór na ulicy Granicznej w Rzeszowie wybuchł, kiedy postawiono znak zakazu zatrzymywania się w pasie drogowym na 250 -metrowym odcinku drogi.

Konkretnie chodzi o odcinek ulicy Granicznej łączący się z ulicą Strażacką. Od jakiegoś czasu kierowcy jadący od strony centrum w kierunku osiedli Drabinianka i Budziwój skarżyli się na mieszkańców ul. Granicznej, że ci zrobili sobie parking na drodze publicznej i zostawiają samochody w pasie drogowym.

Trzeba jechać pod prąd

- O każdej porze dnia wzdłuż drogi stoi masa samochodów, przez co na odcinku 200-250 metrów za każdym razem trzeba jeździć pod prąd, bo mieszkańcy nauczyli się parkować swoje pojazdy na drodze. Przecież mają miejsca na swoich posesjach - skarżył się jeden z kierowców.

Wideo, które dostaliśmy od Internauty:

Po naszej interwencji na miejsce udał się pracownik Miejskiego Zarządu Dróg w Rzeszowie, aby zapoznać się z sytuacją. Następnie zebrała się komisja bezpieczeństwa, która zdecydowała o postawieniu znaku zakazu zatrzymywania się na prawym pasie jezdni przy ul. Granicznej (jadą w kierunku ul. Strażackiej).

Znak stanął pod koniec ubiegłego tygodnia. Wywołało to ostry sprzeciw Rady Osiedla Drabinianka oraz mieszkańców ul. Granicznej. Jeszcze tego samego dnia oznakowanie zostało zdjęte.

- Ludzie parkowali samochody na drodze dla bezpieczeństwa, a nie własnej wygody - mówi Jan Domino, przewodniczący Rady Osiedla Drabinianka. - Rozumiem, że po stronie, gdzie wjeżdża się do Rzeszowa i jest chodnik, znak może stać, ale nie w miejscu, gdzie chodnika nie ma i jedynie stojące samochody chronią mieszkańców wychodzących z własnych posesji. Dodam, że na tamtym odcinku nie było ani jednej kolizji, dlatego jesteśmy przeciwni rozwiązaniu, którego nikt z nami nie konsultował. Nasza opinia w tej sprawie jest negatywna i nie zgodzimy się na ustawienie znaku zakazu zatrzymywania się tylko dla wygody kierowców - dodaje przewodniczący Domino.

Wygląda na to, że konflikt kierowców z mieszkańcami ul. Granicznej jeszcze przez długi czas trudno będzie rozwiązać, ponieważ w tym miejscu jest zbyt wąsko, aby wybudować chodnik po prawej stronie (jadąc w kierunku ul. Strażackiej).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24