Spór o korty tenisowe przy Bł. Karoliny w Rzeszowie. Klub chce rozbudować kompleks, ale niektórym to nie w smak

Kort tenisowy KS Czarni przy Bł. Karoliny w Rzeszowie znajduje się na działce, którą SM Projektant wydzierżawiła klubowi na 30 lat. Po wygaśnięciu dzierżawy, obiekt ma przejść w posiadanie spółdzielni. Do naszej redakcji zgłosił się Czytelnik, który przybliżył nam sprawę rozbudowy kompleksu. Opisał, że klub od kilku lat stara się o dzierżawę sąsiadującej działki, żeby móc dobudować kolejne korty.

Według Czytelnika, zarząd spółdzielni przeciąga w czasie decyzję, a to z uwagi na kilka osób, które "skutecznie blokują działania klubu".

Władze Klubu Sportowego Czarni chcą rozbudować obiekt, bo, jak twierdzą, istniejący jest po prostu zbyt mały.

- W szkółce tenisowej KS Czarni trenuje obecnie ponad setka dzieci i młodzieży. Chętnych mamy jednak kilka razy więcej. Weryfikacja tego, kogo przyjmiemy na treningi a kogo nie jest bardzo trudna - powiedział nam Krzysztof Karwański, wiceprezes KS Czarni. - Ogranicza nas zbyt mała ilość kortów, szczególnie w sezonie zimowym.

Dodał, że podobnie jak w przypadku istniejących kortów, po zakończeniu dzierżawy obiekt przeszedłby "w ręce" spółdzielni. Zdradził, że jest już projekt rozbudowy, a całość kosztowałaby od 5 do 7 mln złotych. Podkreślił, że klub nie chce budować dla zysku, a przychody przeznaczone zostały by na cele statutowe: organizacje turniejów czy rozbudowę kompleksu.

- Na przełomie czerwca i lipca z inicjatywy Pani Ewy Leniart, Wojewody Podkarpackiego, która wspiera nasz pomysł rozbudowy obiektu tenisowego, odbyło się spotkanie w obecności m. in. prezesa Spółdzielni Projektant i mieszkańców osiedla. Stanęło na tym, że Spółdzielcy mieli zdecydować o zgodzie na rozbudowie kortów w formie głosowania, Prezes zarządził więc ankietę - opisał Karwański.

Zwrócono 302 ankiety, z czego ważnych było 199. "Za" rozbudową kortów tenisowych było 246 osób (głosów ważnych 154), "przeciw" - 56 osób (45 ważnych głosów). Jak swoje stanowisko argumentują przeciwnicy tej inwestycji?

- Klub chce zbudować kompleks przed naszymi oknami. Jeżeli to wybudują, to cały dzień będzie słychać tylko stukanie piłek. Ponadto zniszczą ten piękny plac, zieleń, którą mamy, gdzie ludzie wychodzą na spacery, rozkładają w lecie kocyki. Można by z tego placu zrobić bardzo ładny park - powiedział nam jeden z mieszkańców bloku nieopodal kortu.

Podkreślił, że "za" głosowały osoby głównie z okolicznych osiedli, a decydować powinni ludzie, którzy mieszkają najbliżej działki.

Zarząd SM Projektant popiera pomysł rozbudowy kompleksu. Słyszymy jednak, że nie mogą działać niezgodnie z prawem i wydzierżawić działki pomimo sprzeciwu mieszkańców pobliskich bloków.

- Próbujemy rozmawiać z nimi, tłumaczyć im, jako spółdzielnia musimy pytać członków. Są współwłaścicielami tych terenów. Musimy przestrzegać wszelkich przepisów, które obowiązują w spółdzielczości - tłumaczy Adam Węgrzyn, prezes SM Projektant.

Dodaje, że jako prezes nie może wystąpić przeciwko żadnemu z członków spółdzielni. Mieszkańcy mają udziały w gruncie i nie można podjąć decyzji bez ich zgody. Jeżeli udałoby się przekonać mieszkańców do inwestycji, wtedy do dzierżawy dojdzie.