Spór o lotnisko w Krośnie

- To kompletne niezrozumienie tematu - ripostuje prezydent Krosna.

Trzy powiązane ze sobą projekty mają - zdaniem miasta - wspierać rozwój krośnieńskiego lotniska: ponadregionalne centrum szkolenia lotniczego, strefa inwestycyjna przy lotnisku oraz centrum kształcenia kadr dla przemysłu lotniczego.

Będzie dotacja

Projekty spodobały się unijnym ekspertom - miasto ma na nie dostać ok. 25 mln euro. Akceptują je miejscy samorządowy. Ale radni powiatu mają inne zdanie. Nie spodobało im się to, że prezydent chce wydzielić południową część lotniska, w sąsiedztwie pasa startowego, na strefę dla zakładów przemysłowych, głównie branży lotniczej.

Na ostatnią sesję radni powiatu zaprosili prezydenta Piotra Przytockiego. Przedstawił planowane inwestycje i koncepcję modernizacji lotniska. Potem głos oddano oponentom, czyli zawiązanemu niedawno Komitetowi Obrony Lotniska. Jego przewodniczący Janusz Słabik podkreślił, że nie negują wszystkich planów, ale są przeciwni zmniejszaniu obszaru lotniska i wyprzedaży 33 ha dla inwestorów. Uważają, że strefę można zlokalizować w innej części miasta.

[obrazek2] Piotr Przytocki, prezydent Krosna:

- Nie przypisuję sobie kompetencji w tej sprawie. Z punktu widzenia przepisów prawa lotniczego ocenę wydaje Urząd Lotnictwa Cywilnego i to on jest dla mnie wyrocznią. (fot. FOT. ARCHIWUM)Brońmy lotniska przed wyprzedażą

Radni powiatu uznali, że trzeba dać poparcie KOL. Ich zdaniem, nie wolno dopuścić do wyprzedaży południowej części terenu. Ponieważ powiat nie ma praw do lotniska, (właścicielem jest miasto) samorządowcy mogli jedynie przyjąć stanowisko w tej sprawie. I tak się stało.

Zdaniem radnych, strefa inwestycyjna nie tylko ograniczy rozwój lotniska, ale nawet może doprowadzić do jego likwidacji. Ograniczenie terenu - a zarazem pola wzlotów - spowoduje wzrost zagrożenia bezpieczeństwa lotów szkolnych, utrudni przystosowanie lotniska do komunikacji lotniczej - pasażerskiej i towarowej. Radni chcą, by w tej sprawie wypowiedziały się sąsiednie powiaty i gminy.

Spóźnione zainteresowanie

Prezydent Przytocki jest zdziwiony.

- Te projekty przygotowywaliśmy przez 2 lata. Wtedy radni powiatu się nimi nie interesowali, a teraz wydają opinię.

Podkreśla, że przygotowanie dokumentacji powierzono fachowcom od bezpieczeństwa i zagospodarowania lotnisk. Lotnisko ma przede wszystkim spełniać funkcję szkoleniową i pod tym kątem zaprojektowano jego nowe granice.