Spore zmiany w Sanoku. Są nowi zawodnicy i nowy trener. Robert Ząbkiewicz będzie asystentem

Dotychczas trenerem Ekoballu był Robert Ząbkiewicz. Od sezonu 2018/2019 będzie on kierownikiem drużyny oraz drugim trenerem. Zespół poprowadzi bowiem Mateusz Ostrowski.

Drużyna już pod kierunkiem Ostrowskiego w poniedziałek rozpoczęła przygotowania do nowego sezonu. W środę rozegrali pierwszy sparing z Resovią (przegrany 0:1), która akurat jest w Sanoku na zgrupowaniu.

- Szkoda było przepuścić taką okazję, więc nawet się nie zastanawialiśmy - mówi nowy trener sanoczan Mateusz Ostrowski. - Dla nas to oczywiście początek przygotowań, nawet jeszcze nie wszyscy zawodnicy wrócili z urlopów, więc trudno po tym meczu wyciągać jakieś wnioski. Wkrótce będę już miał do dyspozycji cały zespół i wtedy ostro bierzemy się do pracy - dodaje.

Trener Ostrowski będzie miał w kim wybierać, bo kadra Ekoballu jest naprawdę szeroka. W Sanoku pojawili się: Piotr Lorenc, Karol Adamiak, Sebastian Sobolak, Jakub Kokoć, Damian Niemczyk, a także Rafał Domaradzki i Dawid Posadzki.

- Obecnie rzeczywiście kadra jest bogata, bo mam do dyspozycji 25 zawodników - przyznaje nowy szkoleniowiec sanockiego zespołu. - Możliwe, że niektórzy z chłopaków będą chcieli odejść do innych klubów, ale jeżeli do takiej sytuacji dojdzie, to nie chcielibyśmy, żeby od nas odchodzili całkowicie. Bierzemy wtedy pod uwagę, że będziemy ich po prostu wypożyczać. Docelowo chciałbym, żeby w kadrze było 20 - 22 zawodników. To by z pewnością była optymalna sytuacja - tłumaczy.

Wzmocnienia konkretne, lepsze warunki do treningów, więc i oczekiwania rosną. Czy Ekoball chce powalczyć o awans?

- Staram się tonować te nastroje - mówi spokojnie Ostrowski. - Mogę otwarcie powiedzieć, że będziemy chcieli walczyć o czołowe miejsca w lidze. Wolałbym, żeby nie było takiej sytuacji, że my gramy tylko o awans, bo to nie robi dobrego klimatu - dodaje.

Zespół już wygląda naprawdę nieźle i choć oczywiście można by jeszcze pewnie poszukać jakichś wzmocnień, to trener tłumaczy, że nie jest to zgodne z polityką klubu.

- Chcemy stawiać na naszych wychowanków, chłopaków stąd i okolic. Takie jest nasze założenie i tego będziemy się trzymać. Osobiście wydaje mi się, że jest to bardzo dobry kierunek - kończy Mateusz Ostrowski.