Sportowe "Top 10" 2019 roku. Błyszczeli nie tylko Dawid Kubacki i Robert Lewandowski
Kawhi Leonard (Koszykówka)
Historia jak z filmu i kto wie czy nie posłuży kiedyś za scenariusz. Kawhi Leonard był gwiazdą San Antonio Spurs, z którym w 2014 roku zdobył piąte w historii klubu mistrzostwo NBA. Został też wybrany MVP finałów (najlepszym graczem fazy pucharowej). Dwa lata później zajął drugie miejsce w głosowaniu na MVP sezonu. Współpraca prawie idealna...
Do czasu, bo w 2018 roku skłócony ze Spurs koszykarz (zarzucał m.in. klubowym lekarzom, że źle diagnozowali i lekceważyli jego kontuzje) odrzucił lukratywną ofertę nowego kontraktu (219 mln dol za pięć sezonów) i zażądał transferu do Los Angeles Lakers. A wysłany „za karę” na rok do Toronto Raptors poprowadził klub z Kanady do pierwszego w historii mistrzostwa NBA. A jakby było tego mało został pierwszym w historii MVP finałów (znów go wybrano), który od razu opuścił mistrzowski klub. Odszedł do Los Angeles Clippers.
Po tym wszystkim Leonard budzi skrajne emocje. W San Antonio go nienawidzą, za to gdy z Clippers zawitał po raz pierwszy do Toronto klub urządził mu iście królewskie powitanie. Zasłużył.