Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sposób na długowieczność? Dużo pracować i kochać

al/Wojciech Tatara
Józef Mazoń z okazji ukończenia 100 lat otrzymał list od Premiera RP.
Józef Mazoń z okazji ukończenia 100 lat otrzymał list od Premiera RP. Aleksander Baranowski
Pan Józef z pamięci cytuje różnego rodzaju kodeksy kolejowe. Pamięć mu dopisuje chociaż skończył sto lat.

Fenomenalna pamięć

Józef Mazoń z Rzeszowa w maju skończył 100 lat. Jego sposób na długowieczność? Długo i dużo pracować, kochać wszystkich i żyć w zgodzie z Bogiem.

Nasz bohater urodził się w pałacu Lubomirskich i tam spędził dzieciństwo, ponieważ jego ojciec był starszym woźnym sądowym. Kiedy był dzieckiem, zmarła jego mama.
- Pamiętam, że było nam bardzo ciężko. Już od 16 roku życia, kiedy zmarł ojciec, poszedłem do pracy.

Tak się złożyło, że przed pójściem do wojska trafiłem do sklepu kolonialnego w Przemyślu i pracowałem jako subiekt. Udało mi się wtedy też skończyć szkołę handlową z tytułem wykwalifikowanego kupca - wspomina pan Józef.

Po odbyciu służby w 22. Pułku Artylerii Lekkiej w Przemyślu, nasz jubilat, rozpoczął pracę na PKP, gdzie z niewielkimi przerwami na czas wojny pracował aż do 1975 roku.

Mimo skończonych 100 lat, pan Józef ze szczegółami pamięta czasy swojej młodości bez problemu operuje datami i nazwiskami swoich przyjaciół nawet z czasów wojny jednak jego największą pasją, jak twierdzi opiekująca się nim córka, są różnego rodzaju kodeksy i przepisy kolejowe.

- Już przed wojną pracowałem na kolei. Natomiast jakiś czas po jej wybuchu musiałem udać się do Lwowa, stamtąd - kiedy już weszli Rosjanie - trzeba było potajemnie przeprawiać się przez San, aby wrócić do domu, do Rzeszowa. Wszystko skończyło się dobrze, a ja rozpocząłem pracę w kolejowym biurze regulacyjno-reklamacyjnym.

Po wojnie zrobiłem kurs dla adiunktów i ministerstwo kolei zatrudniło mnie jako kontrolera handlowo-przewozowego. Kontrolowałem towary, jakie przewoziła kolej i jakie trafiały na mój rewir. Kodeks przewozowy trzeba było mieć w jednym palcu - opowiada stulatek.

Gratulacje od prezydenta

Pan Józef ma dwie córki i dwie wnuczki. Z okazji ukończenia stu lat od całej rodziny otrzymał moc życzeń, między innymi od młodszej siostry, która liczy sobie 92 lata.

W rzeszowskim mieszkaniu odwiedzili go przedstawiciele urzędu miasta z prezydentem Rzeszowa Tadeuszem Ferencem, pracownicy ZUS-u i urzędu skarbowego. Prezydent wręczając olbrzymi kosz prezentów życzył solenizantowi 200 lat, do czego przyłącza się też nasza redakcja.

Jedyne, co dziś martwi pana Józefa to fakt, że coraz słabiej widzi i musi przez lupę czytać gazety oraz swoje ulubione kodeksy kolejowe.

- Jak na ten wiek, to ojciec bardzo dobrze się czuje, ma wprawdzie problemy ze słuchem, ale poza tym to chyba jest zdrowszy ode mnie. Ogląda wszystkie prognozy pogody i wiadomości, i nadal sięga po kodeksy kolejowe, mimo, że już tej jego kolei praktycznie nie ma - mówi Maria Pizarowska, córka pana Józefa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24