Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sposoby na policyjne "suszarki"

Norbert Ziętal
Roman Kijanka
Kiedyś wystarczyło mruganie długimi światłami. To było ostrzeżenie przed drogówką. Potem doszły CB radia i antyradary. Dzisiaj to już przeszłość.

Teraz kierowcy lubiący przygazować, a nie lubiący płacić mandaty, sięgają po jammery i osłony na tablice rejestracyjne. Policja nie pozostaje dłużna.

Droga krajowa nr 77 pod Przemyślem. Za Orłami jest fotoradar, a właściwie maszt na niego. Nigdy nie wiadomo, czy coś jest w środku. Dlatego kierowcy instynktownie spuszczają nogę z pedału przyspieszenia. Tak, jak kierowca starego opla astry. Jeszcze przed chwilą gnał ja oszalały, ale teraz jedzie mniej niż 50 km na godzinę. Przepisowo. Swojemu pasażerowi ręką pokazuje fotoradar. Pewnie tłumaczy dlaczego tak nagle zwolnił.

Tuż po minięciu masztu gwałtownie przyspiesza. Pomimo, że nadal jest ograniczenie prędkości. Tymczasem na lewy pas wyskakuje srebrny opel vectra.

Przyspiesza, chwilę jedzie za astrą i po kilkuset metrach... wszystko jasne.

Cywilna vectra rozbłyska niebieskimi światłami, a na tylnej szybie pojawia się napis "policja". Kierowca astry ma nietęgą minę. Zapewne jego portfel stanie się chudszy o kilkaset złotych.

Przedstawiciel handlowy musi jeździć szybko

- Nieoznakowany radiowóz z videoradarem to zmora kierowców. Strach się na drodze pokazać - mówi Marcin.

- Trudny przeciwnik, ale nie tak całkiem nie do pokonania - odpowiada szybko.

Co radzi?

Przede wszystkim prewencja.

- Uważaj na vectry, mondeo, passaty. Zresztą na każdy większy i nowszy samochód. Tajna drogówka starymi nie jeździ. Jak go wyprzedzasz to rzuć okiem na pasażerów
- instruuje. I dodaje, że lepszym sposobem jest technika.

- Znajomy powiesił na wstecznym lusterku płytę cd. Dobre? - zagaduję.
Marcin się śmieje. Ktoś kiedyś puścił plotkę, że taka płyta działa jak antyradar.

- Jeleni nie brakuje. Sporo osób do dzisiaj wiesza cd na lusterkach. Jednym razem plotka głosi, że płyta musi być czysta, innym, że nagrana. Ale to wszystko bzdury - mówi Marcin.

32 lata. Przedstawiciel handlowy spod Przemyśla. Skoda octavia. Służbowa, więc można pruć, ile fabryka dała. A pruć trzeba, bo inaczej się nie zarobi.

- Miesięcznie 8 tys. km, więc trzeba śmigać - tłumaczy Marcin.

I wymienia cały arsenał, który pozwala "śmigać".

Niewidzialni dla policji

Na pewno przydaje się CB radio, bo kierowcy ostrzegają się przed patrolami drogówki. Od 2004 r. nie trzeba mieć specjalnych pozwoleń na posiadanie tego sprzętu, stąd rosnąca popularność. Ale CB radia powoli odchodzą do lamusa, przynajmniej jako narzędzie antypolicyjne.

- Droższe, ale zdecydowanie lepsze są antyradary oraz hit ostatniego czasu jammery. Są drogie, ale ich zakup szybko się zwraca - mówi Marcin.

Dobry antyradar to wydatek ok. 2 tys. złotych. Wykrywa policyjne fotoradary z odległości kilkuset metrów.

- Są nieskuteczne w walce z najnowszymi suszarkami laserowymi - tłumaczy Proxi, internauta na forum dla lubiących szybkość.

Dlatego piratom drogowym z pomocą przychodzą jammery. To niewielka urządzenia, montowane pod maską samochodu. Zakłócają pracę policyjnych radarów, nawet tych najnowszej generacji.

- Podpina się dwa emitory z detektorami na przód i dwa na tył, na wypadek "strzału w plecy". Jammer blokuje wszystkie "skrzynki", bo działa na wszystkie trzy możliwe pasma. Pistolety laserowe też nie widzą samochodu - wyjaśnia Piro.

Używanie zabronione, posiadać można

Sprawdzamy możliwość kupna.

W internecie to tak samo łatwe, jak zakup książki czy płyty. Można przebierać w modelach. Część sprzedawców mydli oczy, że to sprzęt ułatwiający parkowanie.

Większość nie owija w bawełnę. Urządzenia można kupić już za 200 złotych, ale nie są polecane. Kto chce mieć jako taką pewność musi zainwestować kilka tys. złotych. I pamiętać, że stosowanie takich urządzeń jest w Polsce zabronione. Zresztą w większości państw Unii Europejskiej też. Z tym, że u nas tylko używanie jest zakazane, a np. we Francji również posiadanie. Tam kara to nawet konfiskata samochodu. A nas? 500 złotych mandatu, kara i... polecenie odłączenia urządzenia. Bo skonfiskować go nie można.

Antydarad tylko wykrywał radar. Jammer jest w stanie zakłócić pracę policyjnego urządzenia, odjąć odmierzaną prędkość. Informuje przy tym kierowcę, że ktoś go namierza.

- Doświadczony szofer od razu zwolni. Policjant mierzy drugi raz prędkość i wszystko jest w porządku. Ale jak ktoś nie zmniejszy prędkości to może zaliczyć wtopę. Policjanci też czytają o nowinkach technicznych i mogą zatrzymać taki podejrzany samochód do kontroli - opowiada Krakers.

Niewidzialna rejestracja

- Podobno ze statystyk wynika, że posiadacze antyradarów jeżdżą bardziej czujnie i o dziwo ostrożniej. Zwłaszcza w mieście jest sporo fałszywych detekcji, więc jedzie się wolnej, bo może któryś sygnał będzie tym istotnym - twierdzi razza.

W Wielkiej Brytanii przeprowadzono badania i okazało się, że kierowcy używający antyradarów powodowali o 30 proc. mniej wypadków.

O czym marzy kierowca w starciu z fotoradarem robiącym nieprzyjemnie fotki? Odpowiedź: o zasłonięciu choć na chwilę tablicy rejestracyjnej. I tutaj technika też przychodzi z pomocą.

- Za kilkaset złotych są dostępne rolety na tablice rejestracyjne. Steruje się nimi pilotem. W ciągu sekundy czarna tabliczka zakrywa numer rejestracyjny - opowiada Marcin. To jednak ryzykowny sposób, bo po pierwsze trzeba mieć niezły refleks, aby w porę zareagować, a po drugie jak policja złapie taki samochód z zakrytą tablicą, to może się to skończyć zatrzymaniem dowodu rejestracyjnego.

Mniej rozważnym kierowcom, tzn. tym od wieszania płyt cd na lusterkach wstecznych, sklepy internetowe oferują specjalne spraye, którymi należy popryskać tablicę rejestracyjną. Podobno jest wtedy niewidoczna dla fotoradarów. Problem w tym, że równie skuteczne (czytaj: nieskuteczne) są zwykłe lakiery do włosów. Kilka albo nawet kilkanaście razy tańsze.

Policja stale doskonali antypiracką technikę

Co na to policja?

Przede wszystkim informuje, że używanie antyradarów, jammerów i podobnych urządzeń jest zabronione. Broni się też techniką. Przede wszystkim coraz nowszymi radarami i fotoradarami.

Pojawiają się coraz lepsze videorejestratory w samochodach. Najnowsze potrafią mierzyć prędkość samochodu nie tylko jadącego przed radiowozem, lecz również z przeciwnej strony.

Sposobem na piratów drogowych mają być także bramki na drogach. Urządzenia mierzą średnią prędkość samochodu pomiędzy jedną bramką i drugą. W razie przekroczenia dopuszczalnej prędkości robią zdjęcie, jak zwykły fotoradar. Ponad 20 takich bramek, na próbę stanęło na drogach dojazdowych do Warszawy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24