Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tragiczny finał poszukiwań 17-latka

/minos/
Nastolatek ze Staszowa nie żyje. Ciało znaleziono w poniedziałkowe popołudnie na obrzeżach Staszowa. Sprawę wyjaśniają policjanci. Wstępnie wykluczyli, aby ktoś przyczynił się do śmierci nastolatka.

Przypomnijmy. W ubiegłym tygodniu we wtorek 17-latek wyszedł z domu do szkoły. Potem ślad po nim zaginął. Donosiliśmy o tym, prezentowaliśmy portret, apelowaliśmy o pomoc w poszukiwaniach. Bliscy nastolatka starali się z nim skontaktować poprzez forum internetowe "Echa Dnia".

"Jest bardzo miłym, grzecznym i niegroźnym chłopcem. Nie wiadomo, co jest powodem jego zachowania" - pisał użytkownik podpisujący się jako "rodzina" apelując do nastolatka o kontakt. W innym miejscu dodawał: "Wychodząc z domu zachowywał się normalnie, z humorem rozmawiał z rodzicami. Nie był z nimi w żadnym konflikcie." Padła także deklaracja "Myśleliśmy już o najgorszym w związku z tą lekturą, o której nam opowiadałeś. Apropos szkoły, jeśli Cię męczyła, to nie będziesz nigdzie chodził".

Głos na forum zabierali także znajomi nastolatka.

"Zawsze pomagał innym, był sympatyczny, koleżeński", "Patrzył na świat inaczej niż wszyscy, zawsze mówił prawdę, nie przejmował się tym, co myślą o nim inni, zawsze był sobą, co czyniło go jedynym w swoim rodzaju" - pisała o zaginionym użytkowniczka "Lily".

W niedzielny ranek użytkowniczka "radzę wam zacząć się bać" wyjaśniająca, że kiedyś chodziła z zaginionym do jednej podstawówki, alarmowała: "Nie wiem czy to coś pomoże, ale z tego co pamiętam, to był zawsze zagubionym skrytym w sobie chłopakiem (…) Po jakimś czasie zaczęło się, że państwa syn był "tępiony" przez swoich rówieśników. Teraz nie uczę się w Staszowie i jestem tu na weekendy, więc za dużo nie wiem, ale mój młodszy brat mi opowiadał, że nadal jest to samo."

W dzień Wszystkich Świętych około godziny 14.30 mieszkaniec Staszowa spacerujący po zagajniku na obrzeżach miasta, znalazł powieszonego nastolatka. Policjanci wstępnie wykluczyli, by ktoś przyczynił się do śmierci chłopaka. Starają się ustalić, dlaczego doszło do tragedii.

Świętokrzyski kurator oświaty Małgorzata Muzoł przyznawała, że nie otrzymała jeszcze od szkoły oficjalnego zawiadomienia w tej sprawie.

- Po rozmowie ze starostą wiem, że to był bardzo dobry uczeń. Do szkoły nie udało mi się dodzwonić. W środę od samego rana będziemy zajmować się tym tematem - mówiła popołudniem pytana o to, czy były sygnały, aby nastolatek miał problemy z rówieśnikami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie