SPR Stal Mielec rozgrywa dziś ligowy mecz w kolebce szczypiorniaka

Za datę narodzin piłki ręcznej w Polsce przyjmuje się 1917 rok. Wówczas, po tzw. kryzysie przysięgowym, do obozu jenieckiego w miejscowości Szczypiorno (dziś to dzielnica Kalisza) trafili polscy żołnierze, którzy odmówili złożenia przysięgi na wierność cesarzowi Niemiec. Tam Polacy mieli zacząć grać w grę, którą od nazwy miejscowości, nazwano szczypiorniakiem.

Dzisiejsza piłka ręczna nie ma już wiele wspólnego z ówczesnym szczypiorniakiem. Przede wszystkim gra została przeniesiona do hal, gdzie gra się w siedmioosobowych składach. Klasyczna gra w piłkę ręczną odbywała się na zewnątrz, a drużyny liczyły po 11 zawodników, czyli dokładnie tylu, ilu w piłce nożnej.

Tyle jednak o historii, bo dzisiejszy mecz SPR Stali w Kaliszu będzie bardzo ważny. Obie drużyny w tym sezonie jeszcze nie wygrały i obie mają swoim kibicom coś do udowodnienia.

- Na pewno nie będzie łatwo. Ta liga jest tak wyrównana, że dużo też będzie zależeć od dyspozycji dnia, ale również od kontuzji czy chorób w zespole. Moim zdaniem, jeśli wszystko pójdzie po naszej myśli, to w Kaliszu na pewno jesteśmy w stanie wygrać

- zapowiada rozgrywający mieleckiego zespołu, Tomasz Mochocki.

Jednak to nie mielczanie będą faworytem spotkania. Energa MKS Kalisz u siebie jest zespołem bardzo groźnym. Również dlatego, że tę drużynę z trybun zawsze wspiera ponad 2 tysięcy rozentuzjazmowanych kibiców. Po za tym w kaliskiej ekipie gra dużo solidnych zawodników jak np. reprezentant Polski, Marek Szpera. Jeśli Stal chce wygrać, będzie musiała go zatrzymać.

POPULARNE NA NOWINY24.PL/SPORT:

NOWINY. Tomasz Sondej, trener SPR Stali Mielec po meczu z Azotami Puławy: Zdecydowała gra w obronie