Sprawa stadionu Stali w zawieszeniu

Do dyskusji dotyczącej sposobu remontu (lub wyburzenia) stadionu licznie włączyli się mieszkańcy i instytucje. Stanęło na tym, że stadion straci bardzo zniszczoną górną trybunę od strony ul. Solskiego. Miała zostać ta od strony Kusocińskiego, która do remontu się nadaje.

Teraz pojawiło się pytani, czy aby na pewno remont jest dobrym rozwiązaniem.

- Zdecydowaliśmy, że zrobimy piaskowanie, czyli swego rodzaju czyszczenie, które pokaże stan trybuny. Niestety, zamiast spodziewanych 20 proc. ubytków, jest ich sporo więcej. Może nie jest to szokująca różnica, ale problem polega na tym, że zniszczony jest filar nośny. Poprosiliśmy o radę ekspertów, którzy stwierdzili, że technika umożliwia jego remont - mówi wiceprezydent miasta, Bogdan Bieniek.

Remont możliwy jest, tyle, że w tej sytuacji może się okazać bardzo drogi. Teraz trzeba więc sprawdzić, czy to rozwiązanie jest ekonomiczne.

- Swoją drogą rozważamy więc też wyburzenie trybuny. Oglądał ją specjalista od ładunków wybuchowych, który nie wykluczył wysadzenia jej w powietrze. Ten scenariusz jednak nas zaniepokoił, bo to centrum miasta. Rozważamy więc także m.in. rozbieranie tradycyjne z użyciem dużego dźwigu - dodaje i wiceprezydent.

Obliczanie kosztów wszystkich rozwiązań trwa.

- Trzeba wziąć pod uwagę nie tylko pieniądze, ale również sentymenty. Ostatecznie stadion jest pamiątką wielkiej przeszłości sportowej miasta, pomnikiem, który może jeszcze służyć społeczności - słychać opinie mieszkańców.