Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sprawa widelców w penisie umorzona. Tak zdecydowała Prokuratura Rejonowa w Rzeszowie

Anna Janik
archiwum
Prokuratura Rejonowa w Rzeszowie umorzyła sprawę 44-latka, który zawiadomił śledczych, że prostytutki z zemsty wbiły mu widelec w penisa.

O tej niecodziennej historii pisaliśmy na początku stycznia. Do spotkania mężczyzny miało dojść w grudniu ub.r. na stacji paliw pod Rzeszowem. Gdy do seksu nie doszło, a 44-latek zażądał zwrotu pieniędzy, prostytutki miały go skrępować i wepchnąć mu w penisa trzy plastikowe widelczyki. Mężczyzna sam zgłosił się na policję. Sprawa trafiła do prokuratury, która na początku maja wydała decyzję o umorzeniu postępowania. Poprosił o to zresztą sam pokrzywdzony.

Historia, którą opowiedział prokuratorom, mogła zostać wyssana z palca, bo biegły psycholog, który uczestniczył w jednym z przesłuchań 44-latka, stwierdził u niego upośledzenie w stopniu lekkim.

- W tej sprawie od początku nic nie układało się w logiczny ciąg, dlatego między innymi mężczyzna był tyle razy przesłuchiwany. Próby weryfikowania tego, co mówił, także nie przyniosły rezultatów - mówi prok. Sylwia Urban-Koszela z rzeszowskiej prokuratury, która prowadziła tę niecodzienną sprawę.

Mężczyzna mówił m.in., że kupił na stacji żywność, której w ogóle nie było w ofercie, innym razem nie potrafił wskazać dokładnego miejsca spotkania, nie wyjaśnił, w jaki sposób skontaktował się z paniami ani co dokładnie było przyczyną rzekomego konfliktu. W dodatku obrażenia na ciele miał zobaczyć dopiero następnego dnia po owym zdarzeniu.

- Za każdym razem opowiadana historia była inna, dlatego zdecydowaliśmy się na eksperyment procesowy, w trakcie którego również był niewiarygodny - opowiada pani prokurator. - Obrażenia na ciele faktycznie miał, ale skąd one się wzięły? Można się tylko domyślać - dodaje.

Prokuratura zastanawiała się, by mieszkańca Przeworska pociągnąć do odpowiedzialności za powiadomienie o przestępstwie, którego nie było. Prokuratorzy do tej sprawy zlecili bowiem badania biologiczne i planowali powołać biegłych, co generuje duże koszty. Mężczyzna nie stanie jednak przed sądem. Śledczy ze ścigania go zrezygnowali, bo jako niezdający sobie do końca sprawy ze swoich czynów mógłby nie zostać skazany.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24